Klub z Serie A chce pozyskać Kamila Piątkowskiego. "Możemy dostać za niego korzystniejszą propozycję"
Zagraniczne kluby bacznie przyglądają się młodemu piłkarzowi Rakowa Częstochowa. Kamil Piątkowski – bo o nim mowa - w letnim okienku transferowym mógł trafić do zespołu z Serie A. Aktualny lider PKO BP Ekstraklasy odrzucił jednak propozycję. Czy kolejne oferty, które mają pojawić się już zimą, skłonią włodarzy do pozbycia się utalentowanego pomocnika?
20-latek z Jasła w obecnym sezonie jest pewnym punktem częstochowian. Gra „od dechy do dechy”, o czym świadczą jego statystyki. W obecnych rozgrywkach wystąpił we wszystkich jedenastu spotkaniach, przebywając w nich pełne 90 minut.
Piłkarz zwrócił na siebie uwagę zagranicznych zespołów już w poprzednim sezonie. Jak poinformował „Przegląd Sportowy” do klubu spod Jasnej Góry wpłynęła propozycja z Serie A. Wychowanka Zagłębia Lubin chciało zakontraktować Udinese Calcio. Włosi oferowali za niego trzy miliony euro. Nie przekonało to jednak sterników Rakowa, którzy przy ewentualnej transakcji do kolejnego zespołu, chcieli otrzymać większą kwotę.
- Była jedna kość niezgody. Chodziło o wpisanie do umowy transferowej procentu, który trafiłby do nas przy kolejnej zmianie klubu. Nie jesteśmy w takiej sytuacji, żeby sprzedawać naszych zawodników za wszelką cenę – stwierdził właściciel częstochowian Michał Świerczewski.
ZOBACZ TAKŻE: Adam Buksa: Mamy pomysł, jak awansować do wielkiego finału MLS
Według niego, Piątkowski już niedługo może być wart znacznie więcej, ponieważ cechuje go wszechstronność. Może występować zarówno na skrzydle, jak i w środku defensywy.
- Kamil może się u nas jeszcze rozwinąć, bo regularnie gra i cały czas robi postępy. Uważam, że w przyszłości możemy dostać za niego korzystniejszą propozycję – przyznał.
Zdaniem dziennikarzy, mierzący aż 191 cm zawodnik jest w kręgu zainteresowań ekip z Holandii, Belgii czy Anglii. Czy już zimą przeniesie się zagranicę? Wiele zależy od sumy, jaka podczas negocjacji pojawi się na stole.
Przejdź na Polsatsport.pl