Serie A: Milan nie zwalnia tempa, uraz Bereszyńskiego
Piłkarze Milanu po ósmym w sezonie, a trzecim z rzędu zwycięstwie - tym razem nad Sampdorią 2:1 - nadal wyraźnie prowadzą w tabeli włoskiej ekstraklasy. Już po 20 minutach boisko w Genui musiał opuścić obrońca gospodarzy Bartosz Bereszyński.
Zespół trenera Stefano Piolego jest niepokonany w Serie A od 8 marca... Nie przegrał żadnego z dwunastu spotkań w poprzednim sezonie i passę tę kontynuuje już w dziesięciu w obecnej edycji. W tym czasie przegrał tylko jedno spotkanie - 5 listopada z Lille OSC (0:3) w Lidze Europy.
Od dwóch tygodni "Rossoneri" muszą sobie radzić bez najlepszego strzelca - Zlatan Ibrahimovica, który jest kontuzjowany. W roli egzekutora rzutów karnych słynnego Szweda skutecznie zastępuje Franck Kessie. Iworyjczyk tuż przed przerwą zdobył w ten sposób piątą bramkę w sezonie. W drugiej połowie na 2:0 podwyższył minutę po wejściu na boisko z ławki rezerwowych Hiszpan Samu Castillejo, ale chwilę później honorowe trafienie dla gospodarzy zaliczył Szwed Albin Ekdal.
Już po 20 minutach zakończył udział w meczu Bereszyński. Według "La Gazzetta dello Sport" obrońca reprezentacji Polski doznał urazu mięśniowego i nie mógł kontynuować gry. Jego drużyna, która w pięciu ostatnich kolejkach powiększyła dorobek o dwa punkty, jest w tabeli 12.
ZOBACZ TAKŻE: Serie A: Inter pokonał drużynę Łukasza Skorupskiego i jest wiceliderem
Prowadzący Milan o pięć punktów wyprzedza lokalnego rywala - Inter oraz o sześć Napoli i broniący tytułu Juventus.
"Milan odpowiedział Interowi i pozostaje na plus 5" - napisała tuż po ostatnim gwizdku w Genui największa włoska gazeta sportowa, a "La Repubblica" podsumowała: "Milan się nie zatrzymuje".
Inter w sobotę pokonał u siebie 3:1 Bolognę, której bramki strzegł Łukasz Skorupski. Polaka dwukrotnie pokonał precyzyjnymi strzałami przy słupku reprezentant Maroka Achraf Hakimi, a raz słynny belgijski napastnik Romelu Lukaku.
Zajmująca 10. lokatę Bologna odpowiedziała tylko trafieniem w 67. minucie - przy stanie 0:2 - wprowadzonego chwilę wcześniej na boisko 20-letniego Emanuela Vignato.
Efektowne wyjazdowe zwycięstwo odniosło Napoli, choć rywal nie był zbyt wymagający, bo zamykające tabelę z ledwie dwoma "oczkami" Crotone. Pierwszego gola dla gości uzyskał Lorenzo Insigne w 31. minucie, a akcję rozpoczął efektowną "siatką" Piotr Zieliński, któremu zapisano asystę przy trafieniu Włocha. Skończyło się 4:0.
Polak grał do 69. minuty, zabrakło w kadrze Napoli odsuniętego od pierwszego zespołu Arkadiusza Milika. W ekipie beniaminka całe spotkanie rozegrał Arkadiusz Reca, który w drugiej połowie został ukarany żółtą kartką.
Napoli wygrało w tym sezonie wszystkie wyjazdowe spotkania, a statystykę psuje mu tylko walkower za nierozegrany mecz z Juventusem, gdyż z powodu zakażeń koronawirusem nie dotarło do Turynu. W dodatku władze ligi ukarały zespół trenera Gennaro Gattuso odjęciem jednego punktu.
"Drugi raz z rzędu wygraliśmy 4:0, ale nie ma łatwych meczów. Do momentu jak gospodarze nie stracili zawodnika z powodu czerwonej kartki szło nam jak po grudzie. Nie mogę jednak narzekać na piłkarzy. Uważam, że 21 punktów, bo tyle wywalczyliśmy na boisku, to dobry dorobek jak na ten moment sezonu i problemy, jakie mieliśmy" - skomentował Gattuso.
Czwarty w tabeli jest właśnie "Juve". Obrońca tytułu, z Wojciechem Szczęsny między słupkami, dzięki golom w ostatnim kwadransie pokonał w derbach Torino 2:1. W ekipie gości praktycznie do ostatniego gwizdka grał Karol Linetty.
Spotkanie na turyńskim Allianz Stadium zaczęło się niespodziewanie, od gola Torino już w dziewiątej minucie. Jego zdobywcą był Kameruńczyk Nicolas N'Koulou, który pokonał Szczęsnego strzałem z bliska, w zamieszaniu po rzucie rożnym.
Prowadzenie gości utrzymywało się aż do 77. minuty. Wówczas wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Amerykanin Weston McKennie popisał się skutecznym strzałem głową. W 89. minucie Juventus przeprowadził bardzo podobną akcję, kiedy - również głową - do siatki trafił doświadczony obrońca Leonardo Bonucci.
W niedzielę po punkcie zdobyły drużyny polskich obrońców: Pawła Dawidowicza, Sebastiana Walukiewicza i Kamila Glika.
Dawidowicz z Verony i Walukiewicz z Cagliari zagrali przeciwko sobie, a spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
Ekipa z Werony, która w 10 meczach straciła tylko osiem goli i ex aequo z Milanem i Juventusem Turyn może pochwalić się najlepszą defensywą w lidze, z dorobkiem 16 punktów zajmuje ósmą pozycję w tabeli. Zespół z Sardynii w obronie spisuje się dużo gorzej, stracił już 20 bramek, ale też więcej strzela (17) i z 12 punktami jest 11.
Gola nie straciła w niedzielę kierowana przez Glika defensywa Benevento, a beniaminek wywiózł jeden punkt z Parmy. Po drugim z rzędu remisie z dorobkiem 11 pkt plasuje się na 13. miejscu.
Piąte w tabeli z 19 pkt jest Sassuolo, a szósta Roma - 18. W niedzielnej potyczce tych drużyn w stolicy bramek nie było. W 75. minucie do siatki trafił co prawda występujący w ekipie gości były piłkarz Lechii Gdańsk Lukas Haraslin, ale sędziowie po analizie VAR uznali, że Słowak był na spalonym.
Rzymianie od 41. minuty po czerwonej kartce dla doświadczonego Hiszpana Pedro grali w dziesiątkę.
Spotkanie Udinese z Atalantą Bergamo zostało odwołane ze względu na zły stan boiska. Po obfitych opadach murawa nie nadawała się do gry, choć sędzia czekał godzinę z podjęciem ostatecznej decyzji.
Przejdź na Polsatsport.pl