Formuła 1: Kary dla Leclerca i Mercedesa po wyścigu w Bahrajnie
Sędziowie niedzielnego wyścigu Formuły 1 w Bahrajnie nałożyli grzywnę w wysokości 20 tysięcy euro na zespół Mercedesa za zamieszanie w alei serwisowej. Ukarano także kierowcę Ferrari Charles'a Leclerca, który spowodował kolizję na początku rywalizacji.
Długo zanosiło się na to, że zastępujący chorego na COVID-19 Lewisa Hamiltona jego rodak George Russell oraz Fin Valtteri Bottas zajmą dwa pierwsze miejsca na torze Sakhir, ale sukces uniemożliwiła im wpadka mechaników. Obaj kierowcy Mercedesa zostali wezwani do alei serwisowej niemal w tym samym momencie, ale w pośpiechu w ich bolidach zamontowano niewłaściwe opony.
Bottas musiał pozostać w picie przez kilkanaście sekund, a Russell - pojawić się w nim ponownie. Sędziowie uznali ten incydent za pogwałcenie przepisu mówiącego o właściwym wykorzystaniu opon. Ostatecznie Fin zajął ósme, a Brytyjczyk - dziewiąte miejsce.
ZOBACZ TAKŻE: Formuła 1: Pierwsza wygrana Pereza, wpadka Mercedesa
Leclerc zostanie cofnięty o trzy miejsca na starcie ostatniej rundy MŚ, zaplanowanej na 13 grudnia w Abu Zabi. Reprezentant Monako nie zahamował odpowiednio wcześnie przed zakrętem na pierwszym okrążeniu i uderzył w bolid prowadzony przez Meksykanina Sergio Pereza (Racing Point). Winowajca musiał wycofać się z wyścigu, podobnie jak próbujący ominąć wypadek Holender Max Verstappen (Red Bull).
Perez spadł na ostatnie miejsce, ale później wyścig ułożył się po jego myśli, dzięki czemu Meksykanin odniósł pierwsze zwycięstwo w karierze.
Tytuł mistrza świata już wcześniej zapewnił sobie Hamilton.
Przejdź na Polsatsport.pl