Boniek: 2. miejsce realne, 1. marzeniem! Anglia motywacją dla piłkarzy!
Zbigniew Boniek – zapytany na kanale „Prawda Futbolu” na YT – o losowanie eliminacji Mundialu 2022 roku, odparł: „Fantastyczne! Lepiej nie mogliśmy trafić! Realne jest zajęcie 2. miejsca, ale 1. miejsce może być marzeniem. To jest grupa, w której zawodnicy na trwale mogą się zapisać w historii – tak się stało 11 października 2014 roku”.
11 października 2014 roku to data pamiętna. Tego dnia Polska pokonała Niemcy 2:0. To był fascynujący wieczór na Stadionie Narodowym w Warszawie. Sam cieszyłem się jak wariat, a po ostatnim gwizdku uroniłem łzę. Wreszcie byliśmy świadkami czegoś, co będzie opowiadać się dzieciom – wnukom! Udało się pokonać naszych sąsiadów, Niemców. I to rywali, którzy przyjechali do stolicy Polski w roli świeżo upieczonego mistrza świata.
Teraz takiej wagi rywalem są Anglicy. Czwarta drużyna ostatniego mundialu w Rosji - zespół wielkich gwiazd, jak Hary Kane, Jordan Henderson, Raheem Sterling, Marcus Rashford i pokolenia niezwykłych, młodych piłkarzy, jak Jadon Sancho, Phil Foden, Jude Bellingham. Nazwiska można by mnożyć. Drużyna uwielbia atakować – dość powiedzieć, że potrafi wykonać średnio 100 ataków w meczu. Brakuje jej jednak stabiliności – jesienią 2020 roku wygrała 5 meczów, ale też zanotowała 1 remis (Dania) i poniosła 2 porażki (Dania i Belgia).
ZOBACZ TAKŻE: Co Jerzy Engel radzi Jerzemu Brzęczkowi po losowaniu?
Boniek zaznacza: „To grupa w której jest bardzo wiele możliwości, ale też trzeba dobrze grać. Poza San Marino nikt się przed nami nie położy na murawie. Nawet Andora może być groźna na sztucznej murawie. Albania ma piłkarzy rozsianych po całej Europie. Węgrzy są na fali i nikomu łatwo punktów nie oddadzą. Z kolei Anglia to jest rywal z najwyższej półki, ale też taki z którym – przy naszym dobrym dniu – możemy sprawić niespodziankę. Albanię i Węgrów prowadzą włoscy trenerzy, więc to są drużyny dobrze zorganizowane, szczególnie w fazie defensywnej. Powinniśmy się zastanowić, w jakim składzie należy zagrać – czy aby na pewno jednym napastnikiem, czyli Robertem Lewandowskim, na którym skupi się kilku rywali”.
„Zibi” Boniek w piątek podda się operacji oczu. „Po dwóch-trzech dniach wszystko powinno być już w porządku” - mówi człowiek, który w roli zawodnika przeżył trzy mundiale. - I rzecz jasna wrócisz do oglądania kilkunastu meczów w tygodniu, z naciskiem na młodych zdolnych kadrowiczów? - zagaduję na koniec 80-krotnego reprezentanta Polski.
„Po prostu to lubię” - śmieje się Boniek. „I o piłce lubię podyktować” - zaznacza medalista Espana'82. „I nie lubię podejmować gwałtownych decyzji. Stawiam na kontynuację. Co nie znaczy, że nie trzeba wyciągać wniosków – sięgać po młodych piłkarzy, myśleć o taktyce i właściwej motywacji”. Tę motywację doskonale uosabia hasło „England”.
Przejdź na Polsatsport.pl