Taylor Sander wrócił do gry! Jak zaprezentował się w meczu Ligi Mistrzów? (WIDEO)
Kibice PGE Skry Bełchatów długo musieli czekać na ten moment. W spotkaniu grupy A Ligi Mistrzów po raz pierwszy od miesięcy amerykański przyjmujący Taylor Sander pojawił się na boisku.
Pozyskanie Sandera przez PGE Skrę było jednym z największych hitów transferowych w polskiej siatkówce przed obecnym sezonem ligowym. Amerykański przyjmujący pojawił się składzie bełchatowian w przedsezonowych sparingach (turniej Tauron Giganci Siatkówki), ale szybko okazało się, że nie jest jeszcze gotowy do gry. Od momentu rozpoczęcia sezonu PlusLigi nie wystąpił ani razu.
Na grę reprezentanta USA w barwach klubu z Bełchatowa trzeba było trochę poczekać. Pojawienie się tego zawodnika w pierwszej szóstce w meczu Ligi Mistrzów z Lindemans Aalst było więc sporym wydarzeniem.
Zaczynamy w składzie: Łomacz, Sander, Huber, Petković, Ebadipour, Kłos, Piechocki (libero) 🐝🔥#PGE #BELAAL #BeeWinner #CLVolleyM pic.twitter.com/jFZk7NsKyX
— PGE Skra Bełchatów (@_SkraBelchatow_) December 9, 2020
Mecz nie miał wielkiej historii. PGE Skra wygrała pewnie, w trzech krótkich setach. Sander wywalczył w tym spotkaniu 10 punktów (8/13 = 62% skuteczności w ataku + 1 as serwisowy + 1 blok). Nie mógł oczywiście pokazać pełni swych możliwości, popełnił kilka błędów, ale też w kilku akcjach zaprezentował wysoką klasę. Ważne było jednak meczowe przetarcie, choćby w takiej konfrontacji, która toczyła się pod kontrolą bełchatowian.
Zobacz także: Szybkie zwycięstwo PGE Skry Bełchatów w LM siatkarzy
Po meczu Sander przyznał, że czuje się wspaniale, podziękował kolegom za pomoc i przyznał, że to nie był jeszcze perfekcyjny występ.
– Przede mną dużo ciężkiej pracy, również poza boiskiem, tak bym mógł być w stu procentach gotowy – zaznaczył w pomeczowym wywiadzie.
Przejdź na Polsatsport.pl