Boniek o zmarłym Rossim: Byłeś częścią grupy "Prawdziwi Przyjaciele"
Zbigniew Boniek przyznał, że wiadomość o śmierci Paolo Rossiego, z którym przed laty odnosił sukcesy w barwach Juventusu Turyn, bardzo go zasmuciła. - Byłeś częścią grupy "Prawdziwi Przyjaciele" - wspominał słynnego włoskiego piłkarza prezes PZPN.
Paolo Rossi zmarł w nocy ze środy na czwartek w Rzymie w wieku 64 lat. Bohater mistrzostw świata sprzed 38 lat dwukrotnie był związany z Juventusem (1973–75 i 1981-85). Od 1982 do 1985 roku w klubie tym występował Boniek i znani wówczas piłkarze zaprzyjaźnili się.
Szef PZPN w czwartkowy poranek opublikował na Twitterze dwa wpisy poświęcone Włochowi. Najpierw zamieścił jego zdjęcie w koszulce reprezentacji Italii z czasów największych sukcesów z podpisem: "Ale dlaczego? Spoczywaj w pokoju" i dodał trzy serca.
Ma perché? R.I.P ❤️❤️❤️ pic.twitter.com/T7dGbH9dOx
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) December 10, 2020
Po kilku minutach zaś dodał zdjęcie grupowe z okresu sportowej emerytury, na którym jest w towarzystwie dawnych kolegów ze "Starej Damy". Na fotografii obok niego - poza Rossim - są też m.in. Francuz Michel Platini i Antonio Cabrini.
ZOBACZ TAKŻE: Słynny niemiecki trener Herberger będzie upamiętniony na znaczkach
- Przyznaję... płaczę. Byłeś częścią grupy "Prawdziwi Przyjaciele" ...Z Tobą nie tylko wygrywałem...ale i żyłem... - podkreślił Boniek.
Lo ammetto... piango. Facevi parte dei gruppo di “Amici Veri”... con Te non solo ho vinto... ma anche vissuto... pic.twitter.com/sV0kMZKnss
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) December 10, 2020
Na stronie PZPN zamieszczono zaś fragmenty książki "Mecze mojego życia", w której szef krajowej federacji w samych superlatywach wypowiadał się o Włochu.
- Jeden z moich najlepszych kumpli w Juventusie. Kapitalnie się z nim grało, ale i poza boiskiem był kompanem jakich mało. Wesoły, życzliwie usposobiony do świata i ludzi. Kiedy latem 1982 roku zacząłem grać w Juventusie, Paolo był właściwie świeżo upieczonym mistrzem świata i królem strzelców Espana 82. A jednak to inny gwiazdor "Bianconerich", Michel Platini, co roku zostawał królem strzelców Serie A. Paolo nie miał z tym problemu, nie był specjalnie zazdrosny. On robił swoje w polu karnym: ściągał na siebie uwagę obrońców, robił często miejsce Platiniemu i mnie, a gole dla Juventusu i tak padały - wspominał.
Chwalił też instynkt Rossiego, który jak na napastnika nie był potężnie zbudowany.
- Świetna "dziewiątka", niby filigranowy, a znakomicie blokował i zastawiał piłkę. Miał nosa w "szesnastce" rywali, prawdziwy piłkarski sęp czekający na okazję. Umiał podejmować szybkie, nawet błyskawiczne decyzje, co dla środkowego napastnika było i jest niezwykle ważne. Twardziel jakich mało - podsumował.
ZOBACZ TAKŻE: Polska pozostała na 19. miejscu rankingu FIFA, liderem Belgia
Boniek wspomniał też o dwuletniej dyskwalifikacji, która została nałożona na Włocha za udział w aferze korupcyjnej w tamtejszym futbolu (Afera Totonero).
- Zakwalifikowany w ostatniej chwili do kadry Włoch na mistrzostwa świata w 1982 roku odpłacił się zdobyciem sześciu goli. Współczułem mu, bo wielokrotnie operowano mu kolana, a czasami żartujemy wspólnie, że niewiele nam z tych kolan zostało... - dodał.
Rossi z Juventusem zdobył Puchar Zdobywców Pucharów (1984), Superpuchar Europy (1984), Puchar Europy (1985), dwukrotnie triumfował w Serie A (1982, 1984) i sięgnął po Puchar Włoch (1983).
Karierę klubową zakończył w 1987 roku w barwach Hellas Werony. W lidze włoskiej zdobył łącznie 103 gole. W reprezentacji występował w latach 1977-86. Rozegrał w niej 48 spotkań i strzelił 20 bramek. Jego największy sukces odniesiony z nią to triumf w mundialu 1982, którego został królem strzelców z sześcioma trafieniami. Dwa z nich zaliczył w półfinałowym meczu z Polską (2:0).
Rossi zmarł w wyniku nieuleczalnej choroby.