Jakub Kamiński: Dążymy do tego, żeby co roku mierzyć się z takimi klubami
- Mogą na nas wieszać psy, ale moim zdaniem zagraliśmy niezłe spotkania zwłaszcza na początku - powiedział meczu z Rangers FC Jakub Kamiński. Lech Poznań przegrał 0:2 z Rangers FC w ostatnim spotkaniu fazy grupowej Ligi Europy. Młody skrzydłowy Lecha podkreślił, że nie wszystkie występy "Kolejorza" w fazie grupowej LE zasługują na krytykę.
Paweł Ślęzak: Jak Pan ocenia pierwszą połowę w swoim wykonaniu?
Jakub Kamiński: Początek był niezły. Po moim dośrodkowaniu Lubo Satka mógł zdobyć bramkę. Potem Rangers narzucili swoje tempo i byli lepsi od nas. Po moim łatwym błędzie padła bramka, biorę to na siebie. To jest piłka, błędy się zdarzają. Była to przeplatana połowa z dobrymi i złymi zagraniami. Nie był to najlepszy mecz w wykonaniu moim i całej drużyny. Wyciągamy lekcję i pracujemy dalej.
Ten mecz mógł troszkę przypominać spotkanie ze Standardem Liege? Czy to był zupełnie inny przeciwnik niż Standard?
Myślę, że to był w ogóle inny przeciwnik niż Standard. Standard nie grał tak agresywnie i nie był tak zorganizowany jak Rangers. Nie miałem okazji okazji grać w Glasgow z Rangers, ale ten zespół jest dobrze poukładany taktycznie i to widać na boisku. Wszyscy wiedzą, co mają robić i mają określony cel. Poza tym jest to bardzo dobra drużyna, która jest niepokonana od 25 spotkań. Także nic tylko wyciągać lekcję.
ZOBACZ TAKŻE: Lech Poznań - Rangers FC 0:2. Skrót meczu (WIDEO)
Jak Pan ocenia cały występ Lecha w fazie grupowej LE?
My jako polska drużyna uczymy się tego. Nie gramy co roku w fazie grupowej Ligi Europy i dużym sukcesem jest to, że tutaj dotarliśmy jako jedyny zespól w całej Polsce. Mogą na nas wieszać psy, ale moim zdaniem zagraliśmy niezłe spotkania zwłaszcza na początku z Benfiką, ze Standardem, czy z Rangers na wyjeździe. Graliśmy z topowymi zespołami i dążymy do tego, żeby co roku mierzyć się z takimi klubami. W takim kierunku musi iść polska piłka. Bo jeśli nie będziemy co roku występować w europejskich pucharach, to polska piłka będzie stała w miejscu i będziemy kończyć tak jak teraz. Wszyscy oczekujemy, żeby polskie drużyny dochodziły jak najdalej. Mamy dużo niedosytu, ale musimy wyciągnąć tego jak największą lekcję na przyszłość.
Całość w poniższym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl