Premier League: Derby Manchesteru hitem 12. kolejki
Sobotnie derby Manchesteru na Old Trafford zapowiadają się najciekawiej spośród spotkań 12. kolejki angielskiej Premier League. W kiepskich nastrojach przystąpią do nich piłkarze United, którzy we wtorek na fazie grupowej zakończyli udział w Lidze Mistrzów.
W Lipsku "Czerwone Diabły" potrzebowały remisu, ale już po kwadransie przegrywały 0:2. Słaby początek okazał się dla nich bardzo kosztowny i to w dosłownym znaczeniu, bo tak szybkie odpadnięcie z LM oznacza szacunkowo mniejsze wpływy o 15-20 mln euro.
Od 69. minuty goście przegrywali 0:3. Dwa gole w końcówce Bruno Fernandesa i Paula Pogby nie wystarczyły i znów odżyły dyskusje o dalszej pracy na Old Trafford trenera Ole Gunnara Solskjaera. Norweski szkoleniowiec zachowuje jednak spokój.
- Nie można powiedzieć, że byliśmy w tym meczu wystarczająco dobrzy, bo oczywiście nie byliśmy. Obudziliśmy się za późno i wola walki nie wystarczyła. W końcówce mieliśmy też pecha. Nie możemy jednak nad tym rozpaczać, bo w sobotę czeka nas wielki mecz - powiedział.
Solskjaer pod presją był już miesiąc temu po dwóch słabych spotkaniach z rzędu. Wówczas jego piłkarze odpowiedzieli idealnie. Pokonali na wyjeździe Everton, a potem wygrali jeszcze trzy kolejne ligowe spotkania.
ZOBACZ TAKŻE: Premier League: Tottenham pokonał Arsenal w derbach Londynu
W tabeli ekipy z Manchesteru sąsiadują ze sobą. "ManU" z 19 punktami jest na szóstym miejscu, natomiast Manchester City z 18 na siódmym. Zestawieniu przewodzą Tottenham Hotspur i broniący tytułu Liverpool. Oba zespoły zgromadziły po 24 pkt, ale rozegrały o jeden mecz więcej od Manchesterów.
"The Citizens" przez fazę grupową LM przeszli gładko. Z sześciu spotkań wygrali pięć, a jedno zremisowali. Powoli też przestają mieć problemy kadrowe. W środę w meczu z Olympique Marsylia (3:0) po kontuzji do gry wrócił Argentyńczyk Sergio Aguero.
- Najważniejsze, że Sergio mógł już normalnie trenować. Zagrał 25 minut, był aktywny i zdobył bramkę. Wszystko musimy robić małymi krokami - podkreślił trener Josep Guardiola.
Choć w ostatnich latach Manchester City odnosił znacznie większe sukcesy, to jednak nie bez powodu mówi się, że mecze derbowe rządzą się swoimi prawami. Dwa poprzednie padły łupem "ManU".
Czołową dwójkę czekają teoretycznie łatwe zadania. W niedzielę Liverpool zagra na wyjeździe z beniaminkiem Fulham, a Tottenham, także na boisku rywala, zmierzy się z Crystal Palace.
12. kolejka rozpocznie się już w piątek i tego dnia stanie naprzeciw siebie dwóch Polaków. Leeds United Mateusza Klicha u siebie zmierzy się z West Ham United Łukasza Fabiańskiego.
Ostatnie tygodnie znacznie lepsze były dla londyńczyków. West Ham wygrał trzy z czterech minionych spotkań i w tabeli jest ósmy. "Pawie" w tym samym okresie zgromadziły cztery punkty i zajmują 14. pozycję.
Natomiast Southampton Jana Bednarka w niedzielę podejmie zamykające tabelę Sheffield United, które jako jedyne w tym sezonie nie odniosło jeszcze zwycięstwa.