EBL: Arged BMSlam Stal lepsza od Anwilu, King zwyciężył w Dąbrowie Górniczej
Po bardzo ciekawym spotkaniu w Energa Basket Lidze Arged BMSlam Stal Ostrów Wlkp. pokonała Anwil Włocławek 88:79. Z kolei Cleveland Melvin poprowadził Kinga Szczecin do zwycięstwa nad MKS Dąbrowa Górnicza 93:89 w 16. kolejce Energa Basket Ligi.
Od początku meczu trochę lepiej radzili sobie gospodarze - po akcji Chrisa Smitha prowadzili już 6:1. Reagowali na to przede wszystkim Walerij Lichodiej oraz Przemysław Zamojski. Sześć punktów z rzędu Ivana Almeidy dało remis, ale ten stan rzeczy utrzymywał się tylko przez chwilę. To ostrowianie mieli inicjatywę, a dzięki zagraniom Shawna Kinga Arged BMSlam Stal wygrywała po 10 minutach 24:19. Drugą kwartę zespół trenera Marcina Woźniaka rozpoczął od serii 8:0 i głównie dzięki Almeidzie zaczął w tym meczu pokazywać lepszą koszykówkę. Jakub Garbacz postanowił zmienić tę sytuację - jego trafienia pomagały ostrowianom wracać na prowadzenie. Mecz się zdecydowanie wyrównał, a kolejna akcja Garbacza oznaczała, że po pierwszej połowie było 38:37.
Ivan Almeida i McKenzie Moore robili wszystko, aby to Anwil był na prowadzeniu w trzeciej kwarcie - chociażby minimalnym. Coraz bardziej aktywny był jednak Armani Moore, a kolejne trafienie Jakuba Garbacza dało cztery punkty przewagi gospodarzom. Arged BMSlam Stal zaczęła powoli kontrolować sytuację, ale akcja 2+1 McKenziego Moore’a oznaczała, że po 30 minutach było tylko 57:54. Ten sam zawodnik na początku kolejnej części meczu doprowadzał do remisu. Po późniejszej serii rzutów wolnych w wykonaniu Garbacza ostrowianie ponownie odwracali sytuację i uciekali nawet na osiem punktów. Almeida w pojedynkę chciał jeszcze te straty odrobić, ale to Garbacz był bohaterem. To on trafiał w najważniejszych momentach, a jego zespół wygrał 88:79.
Jakub Garbacz zakończył mecz z 21 punktami i 3 zbiórkami. Ivan Almeida zdobył 26 punktów, 5 zbiórek i 5 asyst dla gości.
Arged BMSlam Stal Ostrów Wlkp. - Anwil Włocławek 88:79 (24:19, 14:18, 19:17, 31:25)
Punkty:
Arged BMSlam Stal Ostrów Wlkp.: Jakub Garbacz 21, Taurean Green 16, Chris Smith 16, Jarosław Mokros 10, Armani Moore 10, Carl Lindbom 8, Shawn King 4, Josip Sobin 3, Marcin Dymała 0.
Anwil Włocławek: Ivan Almeida 26, McKenzie Moore 19, Walerij Lichodiej 9, Ivica Radic 7, Adrian Bogucki 6, Przemysław Zamojski 4, Rotnei Clarke 3, Andrzej Pluta 3, Krzysztof Sulima 2, Wojciech Tomaszewski 0.
ZOBACZ TAKŻE: EBL: Najlepsze akcje, MVP i drużyna 14. tygodnia wybrane (WIDEO)
King zwyciężył w Dąbrowie Górniczej
Początek spotkania był zdecydowanie lepszy dla gości, którzy po trójce Clevelanda Melvina prowadzili 5:0. W pewnym momencie serią 8:0 popisał się jednak Lee Moore - dzięki niemu MKS wychodził na prowadzenie! King nie zamierzał się poddawać i odrabiał straty rzutami z dystansu. Kolejna trójka Moore sprawiała jednak, że to dąbrowianie po 10 minutach prowadzili 21:20. Druga kwarta ponownie była zacięta. Po trafieniach Mateusza Zębskiego szczecinianie znowu zdobywali przewagę, ale po chwili rzutami z dystansu odpowiadał na to Michał Kroczak. Sprawy w swoje ręce brał też Andy Mazurczak, dzięki czemu ekipa trenera Alessandro Magro utrzymywała prowadzenie. King ciągle był jednak bardzo blisko, w czym pomagał też Dominik Wilczek. Po zagraniu Elijaha Wilsona pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 48:45.
Początek trzeciej kwarty to rywalizacja kosz za kosz, a drużyna będąca na prowadzeniu zmieniała się właściwie co akcję. W pewnym momencie po rzucie Michaela Fakuade King miał trzy punkty przewagi, ale gospodarze nie chcieli pozwolić na nic więcej. W samej końcówce bardzo dobrze radził sobie Andy Mazurczak - po jego rzucie po 30 minutach było 68:67. Fakuade był aktywny także na początku kolejnej części meczu, a jego drużyna ponownie miała małą przewagę. Malcolm Rhett starał się na to odpowiadać, ale to nie było łatwe zadanie. Na około dwie minuty przed końcem dwie trójki Clevelanda Melvina dały pięć punktów przewagi gościom i to był kluczowy moment całego spotkania. Ostatecznie King zwyciężył 93:89.
Najlepszym strzelcem gości był Cleveland Melvin z 23 punktami i 6 zbiórkami. Po 21 punktów dla gospodarzy rzucili Lee Moore i Elijah Wilson.
MKS Dąbrowa Górnicza - King Szczecin 89:93 (21:20, 27:25, 20:22, 21:26)
Punkty:
MKS Dąbrowa Górnicza: Lee Moore 21, Elijah Wilson 21, Malcolm Rhett 16, Andrzej Mazurczak 12, Michał Kroczak 9, Milivoje Mijovic 5, Jakub Motylewski 3, Michał Nowakowski 2, Marek Piechowicz 0, Konrad Dawdo 0.
King Szczecin: Cleveland Melvin 23, Jakub Schenk 14, Mateusz Zębski 11, Michael Fakuade 11, Dominik Wilczek 9, Adam Łapeta 8, Dustin Ware 8, Mateusz Bartosz 7, Jakub Kobel 2.
Przejdź na Polsatsport.pl