Premier League: Pierwsza porażka Chelsea od prawie trzech miesięcy
Po raz pierwszy od 20 września piłkarze Chelsea przegrali mecz Premier League. W sobotnim spotkaniu 12. kolejki ulegli na wyjeździe Evertonowi 0:1, a jedyną bramkę w 22. minucie z rzutu karnego zdobył Islandczyk Gylfi Sigurdsson.
"Jedenastka" została podyktowana za faul bramkarza Edouarda Mendy'ego na Dominicu Calvertcie-Lewinie. Goście kilkukrotnie mieli dogodne okazje do wyrównania, ale albo świetnie bronił Jordan Pickford, albo brakowało im szczęścia. W obramowanie bramki trafili Reece James i Mason Mount.
To była druga ligowa porażka Chelsea w tym sezonie. Poprzedniej doznała w meczu z broniącym tytułu Liverpoolem (0:2).
"The Blues" przynajmniej do niedzieli zachowają trzecie miejsce w tabeli. Wówczas wyprzedzić ich będą mogły Leicester City oraz Southampton Jana Bednarka. "Lisy" podejmą Brighton & Hove Albion, a "Święci", także u siebie, zmierzą się z zamykającym tabelę Sheffield United.
ZOBACZ TAKŻE: Mistrzowie świata z 1982 nieśli trumnę swojego króla strzelców
Natomiast Everton, który bardzo dobrze zaczął sezon, wygrał dopiero drugi mecz z ostatnich ośmiu. W tabeli awansował na siódme miejsce. -Fantastyczny rezultat. Świetnie zagraliśmy przede wszystkim w obronie. To było bardzo trudne spotkanie, a te trzy punkty są dla nas bardzo ważne - powiedział Sigurdsson.
Tabeli przewodzą Tottenham Hotspur i Liverpool. Chelsea wyprzedzają o dwa, a Everton o cztery punkty. Swoje wyjazdowe mecze 12. kolejki liderzy rozegrają w niedzielę - "Koguty" z Crystal Palace, a "The Reds" z Fulham.