Tomasz Hajto: Polskie kluby stać na utrzymanie polskiego piłkarza
- Problemem polskich klubów nie jest to, że nie jesteśmy w stanie utrzymać czołowych piłkarzy. Jako klub nie jesteśmy w stanie go nie sprzedać pod względem sumy odstępnego, ale utrzymać piłkarza jesteśmy w stanie. Widzimy to po Legii, która jest w stanie płacić po 40 czy nawet 50 tysięcy euro netto miesięcznie - ocenił w programie "Cafe Futbol" ekspert Polsatu Sport Tomasz Hajto.
W najnowszym odcinku programu "Cafe Futbol" odbyła się rozmowa na temat rosnącej liczby obcokrajowców w polskich klubach, transferów czołowych Polaków do lig zagranicznych oraz obowiązku wystawienia w składzie drużyn ekstraklasy polskiego młodzieżowca.
Bożydar Iwanow: Zdaję sobie sprawę, że ani Lech Poznań, ani Legia Warszawa nie są w stanie zatrzymać Jakuba Modera czy Michała Karbownika, bo otrzymuje pieniądze, które zapełniają lukę budżetową.
Tomasz Hajto: My byliśmy dwudziestą ligą pod względem wpływów telewizyjnych w Europie. Finansowo sytuacja wygląda w taki sposób, że Lech Poznań lub Cracovia ściąga napastnika z Niemiec i jest w stanie płacić mu 30-40 tysięcy euro netto, co sprawia, że opłaca mu się przyjść z Niemiec do Polski, a ty uważasz, że polskie kluby nie są w stanie zatrzymać Modera i dać mu 30-40 tysięcy euro miesięcznie, żeby dalej grał?
Cezary Kowalski: Ale to są też pieniądze dla klubu. 10 milionów euro za piłkarza? Żaden polski klub nie jest w stanie tego odrzucić.
Tomasz Hajto: Ale problemem nie jest to, że nie jesteśmy w stanie piłkarza utrzymać. Nie jesteśmy w stanie jako klub go nie sprzedać, bo utrzymać piłkarza jesteśmy w stanie. Widzimy to po Legii, która jest w stanie płacić po 40 czy nawet 50 tysięcy euro netto miesięcznie. Czyli jesteśmy w stanie zagwarantować pensję piłkarzowi. My nie jesteśmy w stanie go utrzymać pod względem sumy odstępnego. W Polsce zrobiła się koniunktura na młodych piłkarzy, żeby spełnić wymóg przepisu o młodzieżowcu. To przyspiesza ich skok do ekstraklasy, podczas gdy niejednokrotnie ci piłkarze jeszcze nie są do końca gotowi, żeby cały sezon tyrać z seniorami.
Maciej Stolarczyk: Będąc trenerem Wisły Kraków nie byłem przekonany co do przepisu o młodzieżowcu, ponieważ uważałem, że ten przepis zabije rywalizację wśród młodych chłopaków. O miejsce zawsze musisz zawalczyć. Dziś siedzę w innym fotelu (selekcjonera reprezentacji Polski do lat 21 - przyp. red), ale niezależnie od zajmowanego stanowiska uważam, że bez tego przepisu wiele klubów nie miałoby w swoim składzie Polaka. Nie mówiąc już o młodym Polaku. A dzięki takiemu przepisowi chłopcy pokazują się na naszych boiskach i dzięki niemu wyjeżdżają do klubów zagranicznych. Dzięki temu Patryk Klimala trafił z Jagiellonii Białystok do Celticu Glasgow.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl