Australian Open: Udział Rogera Federa wciąż pod znakiem zapytania
Słynny szwajcarski tenisista Roger Federer, 20-krotny triumfator turniejów Wielkiego Szlema, przyznał, że jego udział w Australian Open nie jest tak oczywisty, jak wydawało się jeszcze kilka tygodni temu.
Turniej na antypodach rozpocznie się najprawdopodobniej - z powodu pandemii Covid-19 - o trzy tygodnie później niż zazwyczaj. Według doniesień medialnych 8 lutego, ale mimo to Szwajcar, który przeszedł w tym roku dwie operacje kolana i ma za sobą długą rehabilitację, nie jest optymistą. Powrót do formy nie następuje bowiem tak szybko, jak zakładał.
- Miałem nadzieję, że do października osiągnę 100 procent swoich możliwości, ale nadal nie jestem w tym punkcie. Z występem w Australian Open będzie ciężko - powiedział w „Schweizer Radio und Fernsehen” 39-letni zawodnik, który w październiku nie odczuwał bólu w stawie kolanowym i był pełen optymizmu.
ZOBACZ TAKŻE: Czołowy tenisista świata poprowadzi nową drużynę e-sportową
Były lider światowego rankingu chce mieć pewność, że jego organizm jest w pełni przygotowany na najwyższe obciążenia.
- Tylko wówczas, gdy będziemy mieli pewność, że można zrobić kolejny krok, zrobimy to - dodał tenisista z Bazylei cytowany na stronie tennis.com.
Po raz ostatni Federer walczył na kortach w styczniu właśnie w Australian Open. Dotarł do półfinału, w którym przegrał z Serbem Novakiem Djokovicem 6:7 (1-7), 4:6, 3:6. W lutym przeszedł zabieg stawu kolanowego i miał nadzieję, że wystąpi w londyńskim Wimbledonie, ale z powodu pandemii prestiżowy turniej, jak i wiele innych, został odwołany. Problemy z kolanem nie ustępowały i Szwajcar musiał po raz drugi poddać się artroskopii.