Buty nadzieją na lepsze skoki mistrza olimpijskiego? „Wykonaliśmy duży krok naprzód”
Tak słabego początku sezonu nie miał od lat. W obecnym prezentuje się poniżej oczekiwań. Takie stwierdzenia można byłoby przypisać Kamilowi Stochowi, ale to nie o tego mistrza olimpijskiego chodzi. Simon Ammann po rezygnacji z udziału w mistrzostwach świata w lotach narciarskich wraca do rywalizacji w szwajcarskim Engelbergu. Czy po modyfikacji butów dobrze zaprezentuje się w ojczyźnie? - Wykonaliśmy duży krok naprzód - stwierdził.
Czterokrotny mistrz olimpijski wraca do rywalizacji w Pucharze Świata. 39-letni skoczek nie czuł się na siłach, by wystąpić w imprezie, która odbyła się w Planicy. Zamiast do Słowenii, udał się do swojego kraju, aby poprawić swoją dyspozycję. Wszak od początku sezonu nie zdobył żadnego punktu. Wyprawy do Wisły, Ruki i Niżnego Tagiłu za każdym razem kończyły się zawodem i brakiem awansu do finałowej „trzydziestki”.
- Trudno być bez formy w czasach pandemii. Zawodnicy, którzy odnoszą sukcesy, lepiej radzą sobie z tą sytuacją. Wyniki ich niosą. A jeśli ci się nie uda? Zostajesz sam, bez fanów, bez możliwości porozmawiania z kimkolwiek – żalił się Szwajcar w rozmowie dla portalu blick.ch.
ZOBACZ TAKŻE: Karl Geiger został ojcem. Za mistrzem świata "perfekcyjny tydzień"
Doświadczony skoczek przyczyny takiego stanu upatruje w butach wykonanych z włókna węglowego. Według niego, to właśnie rezerwy w konstrukcji wpływają na osiągane przez niego wyniki. Ammann postanowił więc przyjrzeć się tej sprawie z bliska i w czasie rozgrywanych MŚ w lotach spotkał się z projektantem. Konsultacje przyniosły zamierzony efekt.
- Praca wre, wykonaliśmy duży krok naprzód – przyznał zdobywca kryształowej kuli z sezonu 2009/2010.
Jak jest jednak naprawdę? Czy 39-latek zacznie seryjnie punktować? Pierwszą okazję będzie miał na to już w najbliższy weekend, kiedy wystąpi na rodzimej Gross-Titlis Schanze. Oprócz niego rywalizować będzie także dwóch jego rodaków Gregor Deschwanden i Dominik Peter.
Do Engelbergu udadzą się również reprezentanci Polski. Szkoleniowiec Michal Dolezal na zawody w Szwajcarii powołał Kamila Stocha, Dawida Kubackiego, Piotra Żyłę, Andrzeja Stękałę a także Klemensa Murańkę i Aleksandra Zniszczoła.
Przejdź na Polsatsport.pl