Michał Cieślak zdradził, kiedy może wrócić do ringu

- Rozmawialiśmy na ten temat z trenerem. Trzeba będzie dążyć do tego, żeby ta walka się odbyła. Obyśmy się prędzej czy później spotkali w ringu - tak do potencjalnego starcia z Lawrencem Okolie odniósł się Michał Cieślak w programie "Koloseum".
Pięściarz z Radomia zdradził, że gdyby otrzymał więcej czasu na przygotowanie się, zaakceptowałby propozycję walki z Brytyjczykiem. Przypomnijmy, że 5 grudnia podczas Polsat Boxing Night 9 Cieślak pokonał przed czasem Taylora Mabikę.
- Czekam na tę walkę. Gdyby było 2-3 tygodnie na przygotowanie, a nie tydzień, to bym tę walkę wziął. On mnie swoją walką nie wystraszył, wręcz przeciwnie, jestem bardziej zmotywowany - powiedział były pretendent do tytułu mistrza świata WBC.
Ostatecznie zwolnione przez zakażonego koronawirusem Krzysztofa Głowackiego miejsce w walce z Okolie zajął Nikodem Jeżewski. Jego występ nie był jednak udany. Polak przegrał przez TKO w drugiej rundzie.
ZOBACZ TAKŻE: Nokautują, zachwycają techniką - w boksie idą młodzi!
- Ciężko Okoliego oceniać przez pryzmat walki z Jeżewskim. Jeżewski nie zadał żadnego ciosu i jego występ był słaby. Teraz ludzie będą mówić, że oceniam Jeżewskiego, a sam nie wziąłem tej walki. Ale byłem zdziwiony, że przyjął ten krótki prawy sierpowy w klinczu. Tak jak ja musiałem przegryźć sytuację z Makabu, tak on będzie musiał przegryźć porażkę z Okolie. - tłumaczył Cieślak.
31-latek podzielił się również informacją odnośnie swojego powrotu do ringu. Wszystko wskazuje na to, że do kolejnej walki Cieślaka dojdzie w pierwszej połowie 2021 roku.
- Już w styczniu zaczynam przygotowania, bo z tego, co wiem mam walczyć w marcu lub kwietniu - podkreślił.

