Dlaczego Francuzi nie zauważyli nagrody dla Lewandowskiego? Mamy odpowiedź!
Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej, przyznała swoje nagrody za miniony rok. Najbardziej pożądane trofeum zdobył polski piłkarz Robert Lewandowski. Niestety, media francuskie nie poświeciły temu faktowi praktycznie ani jednej wzmianki. Dlaczego tak się stało? Sprawdziliśmy u źródła, w redakcji największej, sportowej gazety w Europie l'Equipe.
Dlaczego nie znaleziono miejsca w l’Equipe, aby uświetnić zdobycie tytułu najlepszego piłkarza globu przez Roberta Lewandowski? Z tym pytaniem zwróciliśmy się do Vincenta Duluca – lidera rubryki piłka nożna, znanego fachowca popularnego dziennika.
- Wydaje mi się, że to zwykły przypadek. Preferujemy oczywiście nagrodę Złotej Piłki France Football niż Piłkarz roku FIFA. Gwoli ścisłości była chyba wzmianka na portalu i'Eqipie.fr - odpowiada.
- Zgodzisz się z tym ze prezes PZPN, Zbigniew Boniek, ma prawo być oburzonym, a ja, jako czytelnik l’Equipe od sierpnia 1957, podzielam jego niezadowolenie - pytamy.
- Pech chciał, że w tym roku zabrakło Złotej Piłki France Football. Może wszystko wróci do normalności i Złota Piłka powróci. Żal mi Lewego, którego podziwiam w meczach Bayernu. To rasowy środkowy napastnik. To był jego rok i tego mu nikt nie odbierze. To smutne, niesprawiedliwe i on musi czuć się okrutnie - przyznaje Duluc. – Można powiedzieć ze Lewandowski był główną ofiarą pandemii Covid-19.
- Perturbacje związane z tą chorobą miały duży wpływ na decyzje redakcji France Football o odwołaniu plebiscytu?
- Na pewno. Ale mam nadzieje, że "Lewy" sobie to odbije w przyszłym roku. Gdyby utrzymał skuteczność z tego sezonu (52 bramki) to nie wiem, kto byłby mu w stanie zagrozić. Czas zmienić nazwiska Ronaldo i Messiego. W futbolu idzie nowe. Lewandowski w Bayernie gra w świetnym otoczeniu i śmiało może powtórzyć osiągnięcia z 2019 roku - uważa francuski dziennikarz.
- Duża skuteczność wykazuje również w tym sezonie Brazylijczyk Neymar, który prawie dorównuje Lewandowskiemu. On też może być niezadowolony z tego, jak został oceniony przez glosujących - zauważamy.
- Jednak Neymar to całkiem inny typ zawodnika, jest spektakularny, trochę szalony, ale środek ataku to nie jego najlepsza pozycja. Lewandowski to natomiast rasowy napastnik. Gra równo i skutecznie. Mało jest tej klasy napastników w dzisiejszej piłce. Można tu wymienić Luisa Suareza i Oliviera Giroud. Jednak obaj do klasy "Lewego", który jak mało, kto robi różnicę, wciąż nie dorastają. Robert to piłkarz bez wad. Szkoda, że w reprezentacji Polski nie gra w najlepszym otoczeniu, tak jak w Monachium - kończy francuski żurnalista.
Trochę mało przekonywujące to wytłumaczenie. Czy to był przypadek, czy nie, francuskie media nie popisały się w sprawie Lewandowskiego. I to najdelikatniejsze określenie tego, co wydarzyło się nad Sekwaną po przyznaniu Polakowi tytułu Piłkarz Roku FIFA.
Przejdź na Polsatsport.pl