Zajcew zmieni pozycję i klub? Rośnie nowa, wielka potęga
Iwan Zajcew – gwiazda reprezentacji Włoch w siatkówce, obecnie atakujący Kuzbassu Kemerowo, ma już ponoć zaklepane miejsce na nowy sezon. Bombardier ma wrócić do Włoch. Co ciekawe będzie musiał zmienić pozycję!
Zajcew, syn złotego medalisty olimpijskiego w barwach ZSRR Wiaczesława Zajcewa, oraz pływaczki Iriny Pozdniakowej, urodził się we Włoszech, gdzie ojciec grał od 1987 roku i jak podkreśla - w tym kraju czuje się najlepiej. Ten sezon spędza jednak w położonym w azjatyckiej części Rosji Kemerowie, bo jego poprzedni klub - Leo Shoes Modena - z powodu kryzysu finansowego, spowodowanego koronawirusem, nie był w stanie utrzymać swoich gwiazd, choć wciąż ma z nimi ważne kontrakty.
Zajcew wyjechał do Rosji, a Amerykanin Matthew Anderson wybiera się do Chin, choć ostatnio kusiły go ponoć rosyjskie kluby – najpierw Zenit Sankt Petersburg, a potem Zenit Kazań (gdy zespół opuścił nagle Earvin N’Gapeth). Z Modeny odszedł też do Kazania Bartosz Bednorz, ale to był transfer zaplanowany już wcześniej, koronawirus i finansowe kłopoty nie miały z tym nic wspólnego.
W Kemerowie Zajcew czuje się bardzo dobrze, co podkreślał niedawno w jednym z wywiadów, jakiego udzielił przed rozpoczęciem turnieju Ligi Mistrzów w Roeselare (Kuzbass rywalizował tam z Modeną, Knack oraz Vervą Warszawa ORLEN Paliwa). W Kemerowie Ivan ma swoje mieszkanie. Znalazł sklep, w którym można kupić włoską passatę i makaron. Jego klub wiele czasu spędza w Petersburgu, gdzie zespół trenuje, mieszka w hotelu i lata na mecze w europejskiej części Rosji. To zresztą częsta praktyka zespołów z dalekiej Rosji.
Rodzina jednak została we Włoszech, w Modenie, którą Zajcew wybrał na miejsce, w którym chce się osiedlić. Do klubu Leo Shoes, choć kontrakt ma ważny jeszcze przez dwa lata, na pewno w nowym sezonie Ivan jednak nie wróci. Prezes Catia Pedrini przyznaje, że na Zajcewa wciąż jej nie stać. W związku z tym, nie ma nic przeciwko temu, by „jej” atakujący, wybrał nowy klub, który rośnie w siłę i już w tym sezonie może być zagrożeniem dla Modeny.
Mowa o Gas Sales Bluenergy Piacenza, która wciąż się zbroi. Przed tym sezonem zatrudniła za 500 tysięcy euro Niemca Georga Grozera i za 450 tysięcy Amerykanina Aarona Russela. W trakcie rozgrywek doszyły kolejne mocne nazwiska – rozgrywający polskiego pochodzenia Michał Baranowicz, a zaraz potem irański środkowy Seyed. Gdy tylko okazało się, że Grozer ma kłopoty z kostką, a na dodatek złapał COVID'19, od razu zatrudnili dla niego zmiennika - Czecha Michała Fingera.
Nowym celem klubu, ale już na kolejny sezon, ma być właśnie Ivan Zajcew i to na starej, nowej pozycji. Nie, nie chodzi o rozegranie, na którym zaczynał swą karierę, ale o przyjęcie, na którym zawodnik grał chociażby w czasach występów w Perugii w latach 2016-2018. Kierunek zmiany zdradziła prezes Pedrini w wywiadzie, jakiego udzieliła w sobotę włoskim mediom. Atakującym Piacenzy ma dalej być Niemiec Grozer. Zajcew we wspomnianej wcześniej rozmowie też potwierdził, że szykuje się do zmiany klubu i pozycji. Teraz wszystko składa się w całość.
Jeśli transfer dojdzie do skutku, w Piacenzie powstanie naprawdę bardzo silna drużyna, która będzie chciała rywalizować z największymi zespołami SuperLigi. Tych ambicji nie ukrywają zresztą działacze klubu. Niedawno „odparli” rzekomy „atak” federacji rosyjskiej, która miała rozważać zatrudnienie na stanowisku selekcjonera "Sbornej" trenera Piacenzy, Lorenzo Bernardiego.
Weekendowe mecze SuperLigi na sportowych antenach Polsatu
Sobota, godz. 22.30. Polsat Sport Extra
Sir Safety Conad Perugia – NBV Verona (premiera)
Niedziela godz., godz. 20.30. Polsat Sport News
Itas Trentino – Gas Sales Bluenergy Piacenza (premiera)
