Lewandowski dla France Football: Mogę zaprosić Messiego i Ronaldo do swojego stolika
Robert Lewandowski jest bohaterem wywiadu przeprowadzonego przez dziennikarzy France Football. Kapitan reprezentacji Polski opowiada między innymi o idolach z dzieciństwa, odwołanym plebiscycie Złotej Piłki, Lionelu Messim i Cristiano Ronaldo oraz o wpływie rodziny na jego karierę. Oto jedne z najciekawszych fragmentów rozmowy z Lewandowskim.
O idolach z dzieciństwa
Nie byli to polscy piłkarze, o których wspomnieliśmy (Boniek, Lato, Lubański - przyp. red.), oni przeszli już na emeryturę, kiedy zacząłem oglądać piłkę nożną. Podziwiałem Alessandro Del Piero i Thierry'ego Henry'ego, a nawet Roberto Baggio. Tak samo, jak w ich przypadku, marzyłem o wielkich stadionach i tej atmosferze.
O porównaniach do Messiego i Ronaldo
Messi i Ronaldo siedzą razem przy tym samym stole, na jego szczycie, od bardzo dawna i nie można ich porównać z nikim innym. Patrząc na sytuację z tego punktu widzenia, to nie wyobrażam siebie obok nich. Ale jeśli weźmiemy pod uwagę liczby z 2020 roku, a nawet z poprzednich lat, to myślę, że jestem całkiem niezły, jeśli chodzi o wyniki, strzelone gole. Koniec końców może nie siedzę przy tym samym stole, co Messi i Ronaldo, ale mogę ich zaprosić do swojego stolika.
O odwołaniu Złotej Piłki
Znam powody, dla których France Football anulowała plebiscyt Złotej Piłki. Mówiąc szczerze, ta decyzja była, jakby to ująć... podjęta trochę za wcześnie. Czy mogłem wygrać? Bez wątpienia. Już po odwołaniu Złotej Piłki wygrałem inne ważne tytuły. Złotą Piłkę też dostałem, co można zobaczyć na moim koncie na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
O ofercie od Aleksa Fergusona
Po moim drugim roku w Dortmundzie odbyłem rozmowę z sir Aleksem Fergusonem. Chciał, żebym przyjechał do Manchesteru. Byłem bardzo zainteresowany tą ofertą, byłem gotowy, żeby tam przejść. Borussia Dortmund nie chciała mnie jednak wypuścić. Nie przeszkadzało mi to, tym bardziej, że z Borussią wszystko szło dobrym torem.
O rodzinie i treningu
Na przestrzeni siedmiu czy ośmiu lat wiele rzeczy zmieniłem w przygotowaniu mentalnym. Dużą rolę odgrywa w tym moja rodzina. Dzięki niej mogę skupić się na pracy. Jeśli chodzi o motywację: jeśli na treningu odpuścisz jeden krok, bo jesteś zmęczony, w trakcie meczu odpuścisz dwa. W treningu nie ma elementów, które są nieprzydatne, wszystko jest po coś. Widzę różnicę, gdy cofam się o siedem lub osiem lat. Wypracowałem u siebie inne podejście. Nie odpuszczam.
Przejdź na Polsatsport.pl