Skandaliczne zachowanie syna legendarnego piłkarza. "Czy to naprawdę mój syn?"
W sobotnim meczu 13. kolejki Bundesligi piłkarz Borussii Moenchengladbach, Marcus Thuram opluł jednego z zawodników Hoffenheim, za co został ukarany przez władze niemieckiego związku sześciomeczową banicją w zawieszeniu na 12 miesięcy oraz jest zmuszony zapłacić 40 tysięcy euro kary. Skandaliczne zachowanie 23-latka skomentował jego ojciec Lilian.
Był reprezentant Francji, który na swoim koncie ma mistrzostwo świata oraz Europy, a także występy w takich klubach jak Juventus i Barcelona, nie może uwierzyć w zachowanie swojego syna, który w trakcie jednego ze spotkań Bundesligi opluł piłkarza Hoffenheim, Stefana Poscha, za co ujrzał czerwoną kartkę.
- To, co się wydarzyło było zupełnie niezrozumiałe. Oglądałem ten mecz i byłem w kompletnym szoku. Zadałem sobie nawet pytanie, czy to naprawdę był mój syn. Po wszystkim, wytłumaczyłem sobie, że był pod wpływem emocji i nie zrobił tego specjalnie. Sam mi to powiedział, że nie chce, aby ludzie myśleli, że jest skłonny zrobić coś takiego w sposób intencjonalny, ponieważ to nie ma sensu - przyznał Lilian.
Zobacz także: Kieran Trippier zawieszony na 10 tygodni za naruszenie przepisów hazardowych
Były środkowy obrońca zaznaczył jednak, że jego syn powinien zostać za taką postawę ukarany. - Zaakceptował karę i myślę, że to jest normalne, ponieważ takie zachowania nie mają prawa mieć miejsca na boisku - skwitował.
Marcus Thuram został także ukarany finansowo przez swój klub. Sam zainteresowany przeprosił Poscha, którego opluł. Do wydarzenia doszło w sobotę 19 grudnia. Borussia przegrała z Hoffenheim 1:2.