Andrzej Grzebyk: Rewanż z Zaromskisem nic mi nie da. Mam nadzieję, że Soldić wróci do kategorii półśredniej
Andrzej Grzebyk (17-4, 10 KO, 3 SUB) podczas gali KSW 56 doznał kontuzji w starciu z Mariusem Zaromskisem (23-9, 1 NC, 16 KO, 1 SUB). Rzeszowianin powoli wraca do formy i zapewne w pierwszej połowie 2021 roku będzie chciał znowu wejść do klatki. 30-latek opowiedział przed kamerą o swoich planach, ewentualnym rewanżu z Litwinem i sytuacji w kategorii półśredniej.
Igor Marczak: Pierwsze pytanie, jak przebiega rehabilitacja i wszystkie sprawy związane z kontuzją?
Andrzej Grzebyk: Od złamania minęły już ponad 4 tygodnie. Zaraz po tym, jak doznałem tej kontuzji, zostałem przewieziony do szpitala, tam szybka operacja. Wróciłem do domu i zacząłem rehabilitację. Przez cztery tygodnie dwa razy dziennie ćwiczyłem. Zostały dwa tygodnie i będę mógł powoli wracać.
Jak to wpłynęło na Twoją psychikę?
Cos straciłem i coś zyskałem. Podrażniona została moja ambicja sportowa. Zyskałem wielką rzeszę fanów. To nieprawdopodobne, co się dzieje na moim Instagramie. Przez ten charakter, który pokazałem, jestem bardzo rozpoznawalny. Jak widać, tak się miało stać. Moja głowa dalej funkcjonuje, a ja jestem pewny, że wrócę silniejszy.
Zobacz także: Wzruszające wyznanie Mariana Ziółkowskiego: Tyle rzeczy przeżyłem...
Kiedy wracasz do pełnych treningów i do klatki na kolejny pojedynek?
Jeszcze dwa tygodnie muszę się poruszać o kulach, wzmacniać mięśnie czworogłowe i dwugłowe. Piszczel jest dalej pęknięty, ale zabieg, który miałem został świetnie wykonany. Wszystko z głową, nie mogę za bardzo chcieć. Wszystko musi iść swoim tempem. Po sylwestrze wrócę do ruchu, później w styczniu wpadnę w rytm, a w lutym zacznę się przygotowywać.
Jest sens rewanżu z Zaromskisem?
Ambicja sportowa jest podrażniona i tylko dlatego bym zawalczył. Ta walka nic mi nie da. Deklasowałem go ze złamanym piszczelem. Może powinienem być skromniejszy, ale widzieliście sami, jak to wyglądało. Zobaczymy, co zrobi federacja.
Zobacz także: KSW 57: Kulisy gali (WIDEO)
Widzisz szansę, że Roberto Soldić nie wróci do kategorii półśredniej?
Jest taka szansa. Wiadomo, że w kategorii średniej ma duże nazwiska. Wielu zawodników ma dobre warunki fizyczne, on ma siłe ciosu. Ja bym chciał, żeby on wrócił, bo moim marzeniem jest walczyć z nim i odebrać mu pas.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl