"Król Cyganów" na tronie, czyli sportowy rok w 10. punktach według Garczarczyka
Rok 2020 w dziesięciu punktach. O takie podsumowanie poprosiliśmy naszych dziennikarzy zajmujących się najpopularniejszymi dyscyplinami sportu. Nic więcej - pełna dowolność. Każdy mógł wybrać sobie sukcesy, klęski, ludzi, wydarzenia, a może wszystkiego po trochu - całkowicie autorskie podejście. Dziś Przemysław Garczarczyk, czyli boks widziany oczami Polaka mieszkającego w Chicago. W jakiej kategorii wygrał tytułowy "Król Cyganów"?
Dziesiątka wszystkiego, co w 2020 roku było "naj" w boksie w Polsce i na świecie mogłaby spokojnie być moją setką, więc od razu zgadzam się z opiniami, że kandydatów na najlepszego pięściarza, walkę roku, osobowość, pechowca czy żenadę było w mijającym roku wielu.
ŚWIAT
1. Najbardziej dominujące zwycięstwo mistrza świata nad mistrzem świata to świeża sprawa - grudniowy pojedynek Canelo Alvareza z Callumem Smithem w San Antonio
W żadnym innym pojedynku pomiędzy mistrzami globu nie było takiej dysproporcji warunków fizycznych, a jednocześnie tak wielkiej różnicy umiejętności. W tej kategorii rywalizacja była zacięta, bo to, co zrobił Tyson Fury z Deontayem Wilderem nokautując Amerykanina w Las Vegas było poważnym konkurentem - ale tam walczyło dwóch pięściarzy, którzy nie musieli zmieniać kategorii wagowej. Przy okazji, walka Meksykanina z Anglikiem rozstrzygnęła dyskusję o tym, kto jest najlepszym pięściarzem świata: Santos Saul “Canelo” Alvarez Barragan.
Przez sporą grupę dziennikarzy USA uważany za takiego jeszcze przed zdominowaniem Smitha i czwartym pasem mistrza świata w czwartej kategorii wagowej, ale w końcu 2020 roku nie ma już żadnych wątpliwości: wkraczający w najlepszy okres kariery Canelo jest numerem jeden bez podziału na kategorie wagowe. “Nie ma niczego, co Alvarez robi dobrze, bo on wszystko robi znakomicie. Słabe punkty? Jakie słabe punkty?” - tak skomentował obecny poziom 31-letniego Meksykanina Max Kellerman, wcześniej komentator HBO Sports, dziś ESPN. Pierwsza trójka na koniec 2020 roku: 1. Saul Alvarez/Meksyk, 2. Terence Crawford/USA, 3. Naoya Inoue/Japonia.
2. Osobowość roku: Tyson Fury
Ważne zastrzeżenie - nie chodzi o pięściarza, który dużo krzyczy, robi wokół siebie zamieszanie i niewiele z tego wynika na ringu, ale takiego, który łączy wielką klasę sportową z nietuzinkową osobowością. Łatwy wybór, bo "Król Cyganów" chyba najbardziej wyluzowany człowiek świata, zrobił z Deontay’em Wilderem w rewanżu dokładnie to, co zapowiedział. "Będę się z nim bawił, mogę go znokautować, kiedy tylko zechcę. Zobaczycie" - powtarzał przez wiele tygodni przed walką Fury. I dokładnie tak zrobił, choć niewielu w to wierzyło.
3. Wymówka roku - Deontay Wilder
Nie wiem czy "Bronze Bomberowi" nie należy się taka nagroda dożywotnio. Wytłumaczenie ciężkiego bicia, które zaczęło się od tego, ze kostium, która sam założył i sam za niego zapłacił (40,000 dolarów!) był za ciężki i się zmęczył idąc w nim do ringu, dalej był spisek z rękawicami Fury’ego i wreszcie skończyło się na wodzie zatrutej przez jego własnego trenera. To naprawdę trudno będzie przebić.
ZOBACZ TAKŻE: Podsumowanie siatkówki kobiet
4. Powrót roku: Errol Spence Jr
Patrząc na film z wypadku samochodowego w którym “ferrari “ Spence Juniora kilkakrotnie koziołkowało i oglądać rok później “The Truth” w walce z Dannym Garcią w Dallas trudno sobie wyobrazić, że to możliwe. Spence, któremu po wypadku wróżono nawet koniec kariery, zdecydował się walczyć w powrocie z ciągle będący w elicie, byłym wielokrotnym mistrzem Dannym Garcią, choć nikt nie powiedziałby złego słowa, gdyby za pierwszego rywala po wyjściu ze szpitala zdecydował się na kogoś z niższej półki.
ZOBACZ TAKŻE: Bokserskie naj, naj 2020 według Kostyry
5. Walka roku: Jose Zepeda kontra Iwan Baranczyk w Las Vegas
Zepeda cztery razy na deskach, Baranczyk pięć razy na deskach - to wszystko w pięć rund. Tego się nie da opisać - to trzeba zobaczyć.
POLSKA
6. Najważniejsza walka: Michał Cieślak - Ilunga Makabu o pas mistrza świata WBC wagi junior ciężkiej
Kilkakrotnie przekładane terminy, miejsca walki, wreszcie szalony wyjazd do Kinszasy, odradzany praktycznie przez wszystkich i oceniany jako szaleństwo - taka była otoczka dla nie mającego doświadczenia w pojedynkach na najwyższym poziomie Polaka. Cieślak miał wysiąść psychicznie i być zdominowany, a w rzeczywistości tylko braku odrobiny doświadczenia brakowało by wygrał przez nokaut w pierwszej części walki. Pojedynek najważniejszy, bo pokazuje, że polski pięściarz może być nie tylko częścią bitwy o pas, ale ma szansę go zdobyć.
7. Największy pechowiec: Krzysztof Głowacki
Najpierw walka poza ringiem o to, by mieć prawo do bicia się o pas WBO po cyrkach z Mairisem Briedisem w Rydze, później kontuzje, pandemia i przekładane terminy, a na zakończenie roku, tuż przed wyjściem na ring jeszcze pozytywny test COVID-19. U każdego innego pięściarza bałbym się o psychikę - ale nie u Główki.
8. Żenada roku: Werdykt i sędziowanie walki Artur Szpilka - Serhij Radczenko
Nie było łatwo wybrać tylko jedną, oj nie było… To nie jest to krytyka “Szpili” bo pięściarz nie kontroluje (mam nadzieję) tego, co robią sędziowie punktowi i ringowy. Żenada roku, bo mieliśmy JEDNOCZEŚNIE olbrzymią niekompetencję tego trzeciego w ringu robiącego wszystko by pomóc Polakowi i sędziów punktowych z Austrii, którzy chyba wypełnili werdykt wyjeżdżając po kolacji z hotelu na walkę.
ZOBACZ TAKŻE: Podsumowanie koszykarskie
9. Niespodzianka roku: przegrana przez KO Adama Kownackiego z Robertem Heleniusem
Na ostatniej przed zamknięciem boksu gali w USA w “Barclay Center”, Adam Kownacki miał pokazać, że jest jednym z tych pięściarzy wagi ciężkiej, których walk nie wolno przegapić, a przy okazji wygrać efektownie z Heleniusem. I tu chyba jest pies pogrzebany - Adam chyba za bardzo słuchał, czego od niego oczekiwano, zapominając, że walczy w kategorii wagowej, gdzie ułamek sekundy nieuwagi i zbytniej pewności siebie kończy nadzieję na wygraną.
10. Sportowa burza roku: Fiodor Łapin odchodzi z Knockout Promotions
Nie przez lata, ale przez dekady Fiodor uchodził za najlepszego trenera w polskim boksie, a był tak dobry, że nawet ci, którzy go nie lubią niechętnie, ale to przyznawali. Fascynująca sprawa w 2020 roku i jeszcze ciekawsza, czym to się skończy w roku 2021.
Przejdź na Polsatsport.pl