Kryzys w Barcelonie trwa. "Jest gorzej niż źle"
Czarny okres w historii Barcelony trwa. Po ostatnim remisie z ligowym outsiderem - SD Eibar (1:1) formę "Dumy Katalonii" w ostrych słowach podsumował hiszpański dziennik "Marca". - Ostatnio Messi powiedział, że Barcelona jest w złej formie. Ale to nieprawda. W Barcelonie jest jeszcze gorzej niż "źle" - napisali dziennikarze.
Kryzys w Barcelonie trwa w najlepsze. Rok 2020 zapisze się w historii klubu jako jeden z najczarniejszych, a wszystko wskazuje na to, że wejście w kolejny będzie równie bolesne. Po remisie z SD Eibar, który w kontekście walki o mistrzostwo może być rozpatrywany bardziej w kategoriach porażki, sam trener Ronald Koeman przyznał, że zdobycie pierwszego miejsca w La Liga będzie bardzo skomplikowaną operacją.
ZOBACZ TAKŻE: Napoli podało ile chce za Arkadiusza Milika. Co na to Atletico?
W bawełnę nie owija także lokalna prasa, a konkretnie uznana w świecie sportu "Marca". Dziennikarze przytaczają niedawne słowa Lionela Messiego, który powiedział, że Barcelona jest złej formie. Tym razem hiszpańscy "periodistas" nie zgodzili się z Argentyńczykiem pisząc, że w "Dumie Katalonii" jest... jeszcze gorzej niż "źle".
Dziennikarze "Marca" wzięli pod lupę ostatnie spotkanie z SD Eibar. Według nich Barcelona najpierw zagrała nudne 45 minut, aby w drugiej połowie sprawić całkowite rozczarowanie. Drużynę od niechybnej porażki uratował bramką niepokorny Ousmane Dembele, którego zaangażowanie pozostaje dalekie od ideału (na ostatni trening spóźnił się 23 minuty), a sporo wątpliwości swoim występem sprawił Antoine Griezmann, który wciąż nie potrafi odnaleźć formy w "Dumie Katalonii". Dziennikarze słusznie zauważyli, że jeśli Messi ma odejść po tym sezonie, a jest to całkiem prawdopodobne, to uzależnianie gry od tego piłkarza jest co najmniej nielogiczne. A tak niestety właśnie się dzieje.
ZOBACZ TAKŻE: Drużyna Kądziora zremisowała na Camp Nou
Co dalej z katalońskim klubem? Przyszłość "Blaugrany" nie rysuje się w kolorowych barwach. W Barcelonie wciąż odczuwa się skutki kryzysu spowodowanego pandemią koronawirusa, a wyniki sportowe nie zapowiadają poprawy stanu budżetu ani nastrojów w drużynie. FC Barcelona w roli europejskiego średniaka? To scenariusz, który powoli zmierza ku realizacji, ale nie jest wykluczone, że wszystko nagle się odmieni jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. W końcu taką dzierży magik futbolu - Lionel Messi.