W chorwackiej piłce ręcznej nie ma reprezentacji bez bliźniaczek

Dwie pary chorwackich bliźniaczek - siostry Kalaus i Posavec – niedawno zdobyły brązowy medal mistrzostw Europy w piłce ręcznej. Ale jak się okazuje, w tamtejszych wszystkich kobiecych reprezentacjach w szczypiorniaku są bliźniaczki.
W seniorskiej kadrze występują Larissa i Dora Kalaus oraz Paula i Stela Posavec. Wszystkie urodziły się w 1996 roku, a co więcej, kwartet gra w tym samym klubie – Lokomotiva Zagrzeb.
ZOBACZ TAKŻE: Liga Mistrzów. Trzecie miejsce PSG z Kamilem Syprzakiem w składzie
Bliźniaczki są także w innych drużynach narodowych Chorwacji w piłce ręcznej. W ekipie juniorek występują kolejne zawodniczki Lokomotivy – 19-letnie studentki Ivona i Matea Skalic. Z kolei w kadrze kadetek grają kończące liceum 18-letnie Lucija i Petra Krezo z MRK Sesvete.
Według chorwackich dziennikarzy, siostry Skalic już pukają do seniorskiej reprezentacji, zaś za kilka lat ekipa Chorwacji może mieć aż cztery pary bliźniaczek. To byłaby wyjątkowa sytuacji w profesjonalnym sporcie.
ZOBACZ TAKŻE: FC Barcelona pierwszym finalistą Ligi Mistrzów
Selekcjoner Nenad Sostaric na co dzień pracuje w Lokomotivie. Nic dziwnego, że trzon kadry stanowią piłkarki tego klubu. Ale w Chorwacji największym problemem jest brak pieniądzy. Zdecydowana większość zawodniczek ma status amatorek. Najwyższe pensje, jak wynika z danych podawanych w mediach, w przeliczeniu, nieznacznie przekraczają trzy tysiące złotych.
