Noworoczne zwycięstwo Manchesteru United. Diabły atakują pozycję lidera
Aston Villa należy do najbardziej niewygodnych rywali w tym sezonie Premier League. Czerwone Diabły raz jeszcze udowodniły jednak, że należą do ścisłej czołówki ligi i mają ambicje, aby w tym dziwnym sezonie powalczyć o mistrzostwo Anglii. Manchester United pokonał The Villans 2:1 w noworocznym hicie, równając się z liderem - Liverpoolem na szczycie ligi angielskiej.
Być może na początku każdego innego roku, takie spotkanie byłoby formalnością i pewną zdobyczą punktową dla Manchesteru United. W tym sezonie jednak Aston Villa to zespół, który napsuł krwi już niemal wszystkim faworytom i krąży gdzieś w pobliżu strefy pucharowej Premier League.
Podopieczni Ole Gunnara Solskjaera wyszli na prowadzenie jeszcze w pierwszej połowie za sprawą Anthony'ego Martiala. Francuz był w tym sezonie krytykowany za fatalną skuteczność, jednak wreszcie się przełamał. Gospodarze dzięki trzem oczkom mogli zrównać się z pierwszym w tabeli Liverpoolem, jednak goście ani myśleli o poddaniu się na trudnym terenie.
Aston Villa wyszła pełna nadziei na drugą część gry i po świetnej asyście lidera zespołu, Jacka Grealisha piłkę do siatki zapakował Bertrand Traore zamykając akcję. Czerwone Diabły myślały w tym spotkaniu jednak wyłącznie o trzech punktach, więc zaraz po straconej bramce rzuciły się do odrabiania strat.
Petarda wystrzeliła mu w rękach. Norweski piłkarz po operacji oczu
Już kilkadziesiąt sekund później doszło do kontrowersji w polu karnym Emiliano Martineza, a sędzia po interwencji VAR wskazał na jedenasty metr. Stały fragment gry na gola zamienił pewniak w tym elemencie, Bruno Fernandes. Portugalczyk powiększył więc już swój okazały dorobek bramkowy, po raz kolejny dając punkty United. Gospodarze mogli powiększyć swoje prowadzenie za sprawą Bruno Fernandesa i Marcusa Rashforda, jednak spotkanie "na szczycie" zakończyło się ich skromnym zwycięstwem, mimo nawałnicy przyjezdnych w doliczonym czasie gry.
W drugim noworocznym spotkaniu West Ham minimalnie pokonał Everton po bramce w samej końcówce. Jedyną bramkę dla Młotów zdobył Tomas Soucek.
Everton - West Ham 0:1 (0:0)
Bramka: Soucek 86'
Manchester United - Aston Villa 2:1 (1:0)
Bramki: Martial 40', B. Fernandes k. 61' - B. Traore 58'