PKO BP Ekstraklasa: Prezes Podbeskidzia zdradził, kto mógł zastąpić Krzysztofa Brede
Pod koniec 2020 roku z Podbeskidziem Bielsko-Biała po 911 dniach pożegnał się Krzysztof Brede. Prezes klubu z województwa śląskiego Bogdan Kłys zdradził w Cafe Futbol, którzy trenerzy mogli zastąpić dotychczasowego szkoleniowca.
W najwyższej klasie rozgrywkowej Górale radzili sobie pod wodzą Brede poniżej oczekiwań. Wygrali jedynie 2 z 14 meczów i zajmują aktualnie ostatnie, 16. miejsce. Czarę goryczy przelały dwie bolesne porażki - z Lechem 0:4 i z Piastem 0:5.
- Podbeskidzie swego czasu było postrzegane jako zespół, który powinien spokojnie grać i utrzymać się w ekstraklasie. Różne zdarzenia spowodowały to, że byliśmy najgorszą drużyną - po awansie wszystko szło po równi pochyłej w dół. Obserwując to, zastanawiałem się, w którym momencie dojdziemy do ściany. Po to jest prezes, aby reagować - przyznał Kłys.
ZOBACZ TAKŻE: Rafał Janicki odszedł z Wisły Kraków. Zagra w Podbeskidziu Bielsko-Biała
Jakiego więc trenera szukał i czy to prawda, że warunkiem nawiązania porozumienia było podpisanie umowy jedynie do końca sezonu?
- Nie jest to prawda. Szukaliśmy trenera, który chciałby zmienić nasz zespół i wprowadzić go na odpowiednie tory. Celowałem w polskich szkoleniowców i lista była bardzo ograniczona. Drogą eliminacji padło na Roberta Kasperczyka. Chwilę wcześniej podjęta była inna decyzja, ale ze względów osobistych trener odmówił - mówił prezes Podbeskidzia.
O kim mowa? - Prowadzone były rozmowy z Ireneuszem Mamrotem i Mariuszem Rumakiem. Pojawiły się też inne nazwiska, ale w najbardziej w początkowej fazie był to Tomasz Tułacz - zdradził Kłys.
- Podziękujemy za tę szczerość – skwitował prowadzący studio Bożydar Iwanow.
Brede był trenerem Górali od 18 czerwca 2018 roku. Od tego momentu, prowadził zespół Podbeskidzia przez 911 dni, na które złożyły się 3 sezony. W kampanii ligowej 2019/2020 wprowadził klub z Bielska-Białej do PKO BP Ekstraklasy.
Fragment programu Cafe Futbol w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl