Ostre słowa Alexandra Pointnera o Gregorze Schlierenzauerze. "Pozostawił wiele spalonej ziemi"
- "Gregor Schlierenzauer w trakcie swojej udanej kariery zostawił wiele spalonej ziemi. Powodów niskiej formy szukał głównie na zewnątrz. Teraz nie pozostaje mu nic innego, jak tylko uczciwe spojrzenie do środka" - napisał w niedzielnym felietonie dla "Tiroler Tageszeitung" Alexander Pointner, były trener reprezentacji Austrii w skokach narciarskich.
Schlierenzauer do dziś pozostaje zawodnikiem, który ma największą liczbę wygranych w indywidualnych konkursach Pucharu Świata w skokach narciarskich. W latach 2006-2014 austriacki skoczek wygrywał je aż 53 razy. Drugi w tej klasyfikacji jest Matti Nykänen, który zwyciężał 46 razy, trzeci Adam Małysz z 39 zwycięstwami, a czwarty Kamil Stoch, który na najwyższym stopniu podium stawał 37 razy (stan na 3 stycznia 2021 r. - przyp. red.).
Ostatni raz Schlierenzauer wygrał konkurs Pucharu Świata 6 grudnia 2014 roku w Lillehammer. Jeszcze w 2015 roku Austriak zdobył srebrny medal podczas konkursu mistrzostw świata w Falun na dużej skoczni. Później jego kariera wyraźnie zwolniła. 30-letni skoczek marzy o powrocie do wielkiej formy, ale dziś jest cieniem samego siebie sprzed lat. Zdaniem niektórych kibiców powinien zakończyć karierę.
ZOBACZ TAKŻE: TCS: Fala hejtu dotknęła Graneruda. "Zaatakowano nawet moją dziewczynę"
Takie opinie pojawiły się również po niedzielnym konkursie Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku. W pierwszej serii Schlierenzauer oddał skok na odległość 123,5 metra, przegrywając rywalizację w parze KO z Rosjaninem Michaiłem Nazarowem, który skoczył 125 metrów. Austriacki skoczek na pierwszej serii zakończył udział w konkursie.
- "Schlierenzauer w trakcie swojej udanej kariery zostawił wiele spalonej ziemi. Powodów niskiej formy szukał głównie na zewnątrz. Teraz nie pozostaje mu nic innego, jak tylko uczciwe spojrzenie do środka" - napisał w niedzielnym felietonie dla "Tiroler Tageszeitung" Alexander Pointner, były trener reprezentacji Austrii w skokach narciarskich.
To w latach, gdy trenerem kadry Austrii był Pointner, Schlierenzauer świętował największe sukcesy - zdobył wtedy m.in. dwie Kryształowe Kule, cztery medale olimpijskie i kilkanaście medali mistrzostw świata.
ZOBACZ TAKŻE: Halvor Egner Granerud przeprasza. „Kamil Stoch to mój sportowy idol”
W 2014 roku między Pointnerem i Schlierenzauerem zaczął jednak narastać konflikt. Już podczas igrzysk olimpijskich w Soczi w mediach było głośno na ten temat. Schlierenzauer korzystał wtedy przede wszystkim z porad swojego osobistego trenera. W kwietniu 2014 roku Austriacki Związek Narciarski ogłosił, że po dziesięciu latach Pointner odejdzie ze stanowiska trenera. Jak wyjaśnił szkoleniowiec, powodem odejścia były "zbyt duże różnice w ostatnich dyskusjach". Jego odejście sprawiło, że Schlierenzauer nie zdecydował się wówczas zawieszać kariery.
- Gdyby trenerem nadal był Alexander Pointner, zrobiłbym sobie rok przerwy - wyjaśnił wtedy utytułowany austriacki skoczek, który miał 24 lata, a przed sobą wiele lat kariery.
Kariery, która od sezonu 2014/15 przestała obfitować w sukcesy.
Przejdź na Polsatsport.pl