Szymon Sajnok wraca na tor. Były mistrz świata chce startować w Tokio
Po dłuższej przerwie na tor kolarski wraca Szymon Sajnok, mistrz świata w omnium z 2018 roku. - Chcę walczyć o miejsce w reprezentacji na igrzyska w Tokio - zadeklarował 23-letni zawodnik francuskiej grupy Cofidis.
W poniedziałek Sajnok spotkał się na torze w Pruszkowie z nowym trenerem kadry średniodystansowców Andrzejem Tołomanowem oraz z innymi kandydatami na olimpijczyków. A jest to całkiem duża grupa: Daniel Staniszewski, Wojciech Pszczolarski, Alan Banaszek, Szymon Krawczyk, Damian Sławek, Bartosz Rudyk, Filip Prokopyszyn oraz Adrian Kurek.
Do Tokio będzie mogło pojechać tylko dwóch, którzy wystartują razem w madisonie, a jeden z nich także w omnium.
- Wszyscy muszą się sprawdzić w madisonie. Przyznaję, że nie mam zbyt dużego doświadczenia w tej konkurencji, ale wszystko jest do zrobienia. Do powrotu na tor przekonali mnie dyrektor sportowy PZKol Marek Leśniewski i trener Andrzej Tołomanow. Bardzo lubię tor i miałem dobre wyniki, choć moje ostatnie starty nie były udane - powiedział Sajnok.
ZOBACZ TAKŻE: Chris Froome zadebiutuje w nowej grupie kolarskiej
W 2018 roku w holenderskim Apeldoorn kolarz z Kartuz wywalczył koszulkę mistrza świata w omnium, czyli wieloboju, na który składają się cztery wyścigi. W marcu 2019 w Pruszkowie nie obronił jednak tytułu, zajmując dopiero 18. miejsce. Nie udało mu się też zrehabilitować kilka miesięcy później w mistrzostwach Europy, po których miał dłuższą rozłąkę z torem.
- Przed Nowym Rokiem zrobiłem jeden trening, teraz drugi. Fajne uczucie, czuję świeżość i motywację do działania. Jeśli miałbym jechać na olimpiadę, to oczywiście walczyć o medal. To jest mój cel - zapewnił.
W ostatnich dwóch sezonach Sajnok reprezentował ekipę CCC, skupiając się na wyścigach szosowych. W 2018 roku zajął trzecie miejsce na ostatnim etapie Vuelta a Espana w Madrycie, gdzie przegrał tylko z Holendrem Fabio Jakobsenem oraz Irlandczykiem Samem Bennettem. W minionym sezonie plasował się w czołówce płaskich etapów Tour de Pologne i na jednym z odcinków Tirreno-Adriatico.
Grupa Cofidis, z którą podpisał dwuletni kontrakt, nie sprzeciwia się jego planom związanym z torem. Niewykluczone, że w Tokio Polak będzie rywalizować z nowym kolegą klubowym Włochem Elią Vivianim, złotym medalistą olimpijskim z Rio de Janeiro w omnium.
- Cofidis nie robi mi żadnych problemów, jeśli chodzi o starty na torze. Trzeba tylko wszystko dobrze poukładać, podzielić zadania w sezonie. Żeby była czysta sytuacja - podkreślił Sajnok, który został dobrze przyjęty przez francuską ekipę. Trafił do niej razem z innym kolarzem CCC Niemcem Simonem Geschke.
ZOBACZ TAKŻE: Kross Racing Team z Mają Włoszczowską trzecią drużyną w najnowszym rankingu UCI
Pierwszy sprawdzian na torze czeka Sajnoka prawdopodobnie pod koniec kwietnia w Pucharze Narodów w angielskim Newport, a sezon szosowy rozpocznie w lutym we Francji.
- Potem pojadę w kilku klasykach w Belgii, ale nie mogę zdradzać szczegółów. Powiem tylko tyle, że w mniejszych wyścigach będę mógł pojechać na siebie, a w niektórych będę pomagać Vivianiemu. Na Tour de France się nie wybieram, więc odpada kwestia bliskiego terminu zakończenia tego wyścigu i rozpoczęcia igrzysk w Tokio. Jeśli oczywiście zakwalifikuję się na olimpiadę - podsumował Sajnok.
Przejdź na Polsatsport.pl