Tomasz w obronie, Andrzej do ataku!? Najpopularniejsze imiona polskich piłkarzy
Piłkarska reprezentacja Polski gra już od blisko stu lat. Mody na nadawanie imion zmieniały się w tym czasie wielokrotnie. Jakie były najpopularniejsze imiona piłkarzy w historii biało-czerwonych? Które przyniosły Polakom najwięcej bramek, a którzy reprezentanci nosili imiona niepowtarzalne?
W reprezentacji Polski wystąpiło do tej pory 950 piłkarzy. Można się w tym gronie doszukać 141 różnych imion. Niektóre towarzyszą kadrze od lat dwudziestych ubiegłego wieku, aż po czasy współczesne. Inne wyszły już dawno z mody, a jeszcze inne pojawiły się stosunkowo niedawno.
O jednego Jana więcej. Najpopularniejsze imiona w historii reprezentacji Polski
W historii reprezentacji Polski najwięcej, bo aż 37 piłkarzy nosiło imię Jan. Już w pierwszym meczu Polaków, w 1921 roku przeciwko drużynie Węgier, wystąpił zawodnik o tym imieniu – Jan Loth. Był on bohaterem niezwykłego wyczynu w kronikach biało-czerwonych. Zagrał w pięciu spotkaniach kadry – w trzech jako bramkarz, a w dwóch ostatnich jako... napastnik. To jedyny taki przypadek w historii reprezentacji Polski.
Zobacz także: 0:0 po bezbarwnej? Najsłynniejsze bezbramkowe remisy Polaków
Jana nie zabrakło również w ostatnim dotychczas rozegranym meczu polskiej kadry. Obrońca Jan Bednarek zagrał całe spotkanie w listopadowym starciu z Holandią (1:2) w Lidze Narodów.
Wśród Janów znajdziemy wielu znakomitych piłkarzy, są choćby bohaterowie meczu na Wembley i medaliści MŚ 1974 – Tomaszewski i Domarski, a także inny piłkarz reprezentacji Kazimierza Górskiego – Banaś. Kto poza nimi? Medalista MŚ 1982 – Jałocha, uczestnicy MŚ 1986 – Furtok, Karaś i Urban, uczestnik igrzysk w Berlinie – Wasiewicz oraz legenda Polonii Bytom – Liberda.
"11" Janów: Jan Tomaszewski (63A/0) – Jan Jałocha (28A/1), Jan Bednarek (27A/1), Jan Wraży (7A/0) – Jan Kotlarczyk (20 A/0), Jan Karaś (16A/1), Jan Wasiewicz (11A/1), Jan Urban (57A/7) – Jan Banaś (31A/7), Jan Domarski (17A/2), Jan Furtok (36A/10).
Drugie miejsce na tej liście zajmują piłkarze o imieniu Henryk, których w reprezentacji było 36. Pionierem był legendarny napastnik krakowskiej Wisły Henryk Reyman, który zadebiutował w roku 1922. Ostatnim do tej pory reprezentantem noszącym to imię był Henryk Bałuszyński, występujący w kadrze w latach 1994–97.
W gronie Henryków również znajdziemy wielu słynnych piłkarzy. Przedwojenny as Martyna, Kasperczak – uczestnik MŚ 1974 i 1978, Maculewicz – uczestnik MŚ 1978 oraz Miłoszewicz, Szczepański, Wawrowski czy Wieczorek.
Na trzecim miejscu plasują się piłkarze o imieniu Tomasz (32), szerzej o nich w kolejnym rozdziale. Tuż za podium – Józef (29), Piotr (24) i Andrzej (23). Sześć pierwszych imion ma więc wystarczającą liczbę piłkarzy, by... stworzyć turniejową kadrę.
Najpopularniejsze imiona w historii reprezentacji Polski: Jan (37 piłkarzy), Henryk (36), Tomasz (32), Józef (29), Piotr (24), Andrzej (23), Jerzy (22), Paweł (22), Krzysztof (20), Marek (20), Stanisław (20).
Defensywny Tomasz. Imiona z największą liczbą meczów
Piłkarzy o imieniu Tomasz było w historii reprezentacji mniej niż Janów i Henryków, ale rozegrali oni łącznie najwięcej, bo aż 552 spotkania. Wśród posiadaczy tego imienia więcej jest graczy, którzy mocniej zaznaczyli swą obecność w kadrze.
Jest to imię w porównaniu z Janem i Henrykiem dosyć nowe. Pierwszy reprezentacyjny Tomasz pojawił się dopiero po wojnie i był nim bramkarz Stefaniszyn (rocznik 1929), który zadebiutował w kadrze w 1952 roku. Większość zawodników urodziła się jednak w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. W 2020 roku w drużynie narodowej występował jeden piłkarz noszący takie imię – Kędziora.
Co ciekawe, dominują w tym gronie zawodnicy defensywni. Wystarczy wymienić takie nazwiska jak: Wałdoch (74 mecze), Kłos (69), Hajto (62), Rząsa (36) – wszyscy czterej w kadrze na MŚ 2002 oraz Jodłowiec (49), Łapiński (36), czy wspomniany Kędziora (21). Do tego dwóch bramkarzy – Stefaniszyn (12) i Kuszczak (11). Wśród pomocników najwięcej meczów rozegrał Iwan (40), a wśród napastników Frankowski (22), który jest też najlepszym strzelcem w reprezentacji noszącym to imię (10 goli).
Gdy mówimy o reprezentacyjnych Tomaszach, warto przypomnieć jeszcze jeden fakt. W jednym meczu kadry zagrało kiedyś aż siedmiu piłkarzy o tym imieniu (Frankowski, Hajto, Kłos, Kos, Rząsa, Wałdoch, Zdebel), a miało to miejsce w towarzyskim starciu z Islandią w listopadzie 2000 roku.
"11" Tomaszów: Tomasz Kuszczak (11A/0) – Tomasz Kłos (69 A/6), Tomasz Hajto (62/6), Tomasz Wałdoch (74/2), Tomasz Rząsa (36A/1) – Tomasz Iwan (40A/4), Tomasz Wieszczycki (11A/3), Tomasz Jodłowiec (49A/1), Tomasz Sokołowski (12A/1) – Tomasz Zahorski (13A/1), Tomasz Frankowski (22A/10).
Na drugim miejscu plasują się piłkarze o imieniu Jan (425 meczów). Najwięcej z nich zagrali Tomaszewski (63), Urban (57), Furtok (36), Liberda (35) oraz Banaś (31). Na trzecim zawodnicy noszący imię Jacek. W kadrze grało ich "tylko" osiemnastu, ale solidną liczbę spotkań mają na koncie przede wszystkim Bąk i Krzynówek (po 96), ale także Zieliński (60), Ziober (46), późniejszy selekcjoner Gmoch (29) czy Kazimierski (23). Poza pierwszą trójką Henryk, Piotr oraz Andrzej – imię, które odegra ważną rolę w kolejnym zestawieniu.
Najwięcej meczów w historii reprezentacji Polski: Tomasz (552 spotkania), Jan (425), Jacek (404), Henryk (361), Piotr (349), Andrzej (342), Jerzy (341), Roman (319), Grzegorz (292), Marek (288).
Jeszcze nie Robert! Najbardziej bramkostrzelne imiona
Które imiona "dostarczyły" reprezentacji najwięcej bramek? To zestawienie rozpocznę od pozycji numer trzy. Piłkarze noszący imię Włodzimierz zdobyli dla biało-czerwonych barw 68 bramek. Aż 48 z nich to dzieło Lubańskiego. Smolarek, który ma na koncie 13 trafień, strzelał gole tylko w meczach o punkty, dwa z nich w finałach MŚ. Cztery trafienia dołożył Ciołek, również autor mundialowego gola, a trzy Mazur. W kadrze zagrało siedmiu Włodzimierzów, ale tylko wspomnianych czterech trafiało do bramki rywali.
Drugie miejsce dla piłkarzy o zjawiskowo pięknym imieniu Robert – 86 goli. Znaczna część tego dorobku to trafienia Lewandowskiego (63), od października 2017 roku rekordzisty pod względem zdobytych bramek w reprezentacji Polski. Swoje dołożył też Gadocha (16), a autorem pozostałych goli jest Warzycha (7). Z siedmiu reprezentacyjnych Robertów trafiała tylko ta trójka.
Najwięcej bramek w historii reprezentacji Polski zdobyli piłkarze o imieniu Andrzej – 90. Ponad 1/3 tego wyniku wypracował Szarmach (32), jeden z dwóch - obok Grzegorza Laty - Polaków, którzy strzelali gole na trzech mundialach. Juskowiak dołożył 13 goli, a Jarosik i Iwan po 11. Z 23 reprezentantów o imieniu Andrzej, bramki zdobywało dziesięciu. Do rekordowego wyniku przyczynili się jeszcze Pałasz (7), Buncol (6), Niedzielan (5), Rudy (3), Sykta i Lesiak (po 1).
"Dream Team" Andrzejów, w przeciwieństwie do ekipy Tomaszów, byłby mocno ofensywny:
"11" Andrzejów: Andrzej Woźniak (20 A/0) – Andrzej Sikorski (1A/0), Andrzej Zygmunt (1A/0), Andrzej Lesiak (18A/1) – Andrzej Pałasz (34A/7), Andrzej Rudy (16A/3), Andrzej Iwan (29A/11), Andrzej Buncol (51A/6) – Andrzej Juskowiak (39A/13), Andrzej Szarmach (61A/32), Andrzej Jarosik (25A/11).
Smutna dla Andrzejów wiadomość jest jednak taka, że od jakiegoś czasu imię to traci na popularności, również w kręgach futbolowych. Najmłodszym, który grał w reprezentacji jest Andrzej Niedzielan (rocznik 1979). Zdobył on ostatnią z tych 90 bramek – w konfrontacji ze Słowenią w lutym 2004 roku, czyli już blisko 17 lat temu.
Robert atakuje pozycję lidera i różnica czterech trafień może zostać zniwelowana już w tym roku. Być może w finałach Euro? Lewandowski w formie jest w stanie tego dokonać. Może w najbliższej przyszłości coś do tego dorobku dorzuci też Gumny, który w 2020 roku zadebiutował w kadrze.
Kto za podium najbardziej bramkostrzelnych? Czwarte miejsce dla imienia Ernest. I tu ciekawostka: w reprezentacji Polski grało zaledwie dwóch piłkarzy o tym imieniu, ale obaj byli snajperami wyborowymi. Wilimowski (21) oraz Pol (39) uzbierali łącznie 60 goli.
Piąte miejsce Grzegorz – 59 bramek. Tu bryluje Lato – król strzelców MŚ 1974. W swych występach w drużynie narodowej aż 45 razy pokonał bramkarzy rywali, aż dziesięć z tych trafień zaliczył w finałach mundiali. Osiem goli to dzieło Rasiaka, cztery Krychowiaka, a po jednym strzelili Mielcarski i Piechna.
Najbardziej bramkostrzelne imiona w historii reprezentacji Polski: Andrzej (90 goli), Robert (86), Włodzimierz (68), Ernest (60), Grzegorz (59), Kazimierz (55), Józef (51), Roman (43), Jan (41), Tomasz (38).
Drużyna imion niepowtarzalnych
Wśród 141 imion piłkarzy reprezentacji Polski, aż 38 należało tylko do jednego zawodnika. Pierwszym z tej listy jest Leopold Duźniak, który w reprezentacji Polski zagrał tylko raz, w 1922 roku. Później nie pojawił się kolejny piłkarz o tym imieniu. Ostatnim – obrońca Alan Czerwiński, który w zadebiutował w biało-czerwonych barwach w towarzyskim meczu z Finlandią w październiku 2020 roku.
Wyjątkowe imiona mają też piłkarze urodzeni poza granicami Polski, którzy po otrzymaniu polskich paszportów zagrali w naszej reprezentacji, choćby Emmanuel Olisadebe, Roger Guerreiro, Thiago Cionek czy Taras Romanczuk.
Z piłkarzy, którzy nosili "niepowtarzalne" imiona również można stworzyć interesującą jedenastkę. W bramce Spirydion Albański, uczestnik IO w Berlinie. Obrona nie robi może wielkiego wrażenia, nie ma tu kłopotów bogactwa, ale im dalej do przodu, tym ciekawiej. W pomocy super rezerwowy z MŚ 1974 – Lesław Ćmikiewicz, czołowy polski piłkarz pierwszej dekady XXI wieku – Euzebiusz Smolarek (otrzymał imię na cześć słynnego Eusebio), autor pierwszego gola dla Polski w finałach ME – Roger Guerreiro i wielokrotny kapitan kadry z lat sześćdziesiątych Bernard Blaut. W ataku bohater eliminacji MŚ 2002 Emmanuel Olisadebe, wspierany przez Ireneusza Jelenia i Sylwestra Czereszewskiego.
"11" wyjątkowych imion: Spirydion Albański (18A/0) – Seweryn Gancarczyk (7A/0), Modest Boguszewski (2A/0), Thiago Cionek (21A/0) – Lesław Ćmikiewicz (57A/0), Euzebiusz Smolarek (47A/19), Roger Guerreiro (25A/4), Bernard Blaut (36/3) – Ireneusz Jeleń (29A/5), Emmanuel Olisadebe (25A/11), Sylwester Czereszewski (23A/4).
***
Czy Polacy nadają swoim dzieciom imiona futbolowych idoli? Nie jest to chyba zjawisko powszechne, choć już w 1974 roku krążył dowcip o jednym z bohaterów mistrzostw świata. "Jak będzie syn, to dam mu na imię Robert, jak córka, to Gadocha".
Zawrotna kariera Roberta Lewandowskiego nie przyniosła boomu na to imię, które w zestawieniach za 2018 i 2019 rok jest poza pierwszą pięćdziesiątką najczęściej nadawanych w Polsce. Królują na tych listach Antoni, Jan, Jakub, Aleksander i Szymon. Czy to będą w przyszłości również najpopularniejsze imiona wśród piłkarzy reprezentacji Polski?
Przejdź na Polsatsport.pl