Ojciec Kamila Stocha: Następcy już są. Poczekamy i wyskoczą kolejne perełki
Bronisław Stoch uważa, że w założonym przez jego syna Kamila klubie Eve-nement Zakopane znajdują się zawodnicy, którzy w przyszłości staną się jego następcami. Trzeba tylko pomóc im w sportowym rozwoju.
Kamil Stoch jest już najbardziej utytułowanym polskim skoczkiem narciarskim w historii. Wieloma osiągnięciami znacząco przebił już Adama Małysza. Zawodnik z Zębu ma już jednak 33 lata i można spodziewać się, że w najbliższych latach ogłosi zakończenie pięknej kariery. Ojciec Kamila Bronisław Stoch nie martwi się o następców.
- Następcy już są - w klubie "Eve-nement" w Zakopanem. Pod przewodnictwem Ewy, jej brata i Kamila, który też dogląda, jak rozwijają się młodzi skoczkowie. Widzę, że klub prowadzony jest bardzo profesjonalnie, pod okiem dwóch trenerów: Krzyśka Miętusa i Andrzeja Zaryckiego. Poczekamy chwilę i wyskoczą z niego kolejne perełki. Mam już trochę lat, ale liczę na to, że dożyję kolejnej zmiany pokoleniowej - powiedział w rozmowie z serwisem sportowefakty.wp.pl.
ZOBACZ TAKŻE: PŚ w skokach: Kamil Stoch drugi na liście płac. Halvor Egner Granerud liderem
Stoch przypomina, że kiedy karierę kończył Adam Małysz, wydawało się, że żaden z polskich skoczków nie będzie w stanie mu dorównać.
- Pamiętam jedno zdanie z ery Adama. Sięgał po ostatnią Kryształową Kulę. "Sto lat będziemy czekać na takiego jak on" - usłyszałem w jednym z wywiadów. Jak widzimy - talenty są, trzeba je tylko odpowiednio oszlifować i pomóc w rozwoju - dodał.
Na razie Kamil Stoch prezentuje jednak znakomitą formę, ciągle się rozwija i z pewnością planuje walkę o kolejne cenne trofea. Zwłaszcza, że już tylko niewiele ponad rok pozostał do kolejnych zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie.
Przejdź na Polsatsport.pl