Stoch odpowiedział na krytykę ze strony Graneruda. "Musimy sobie wybaczyć i iść do przodu"
Halvor Egner Granerud wywołał burzę w świecie skoków narciarskich, odnosząc się lekceważąco do polskiej ekipy. Twierdził też, że Kamil Stoch jest niestabilny, a zwycięstwo zawdzięcza sprzyjającym warunkom. Polak po zwycięstwie w Turnieju Czterech Skoczni odniósł się do tej sprawy.
Wszystko zaczęło się podczas konkursu w Innsbrucku. Granerud był wściekły po nieudanym występie, bo zajął dopiero 15. miejsce. Stoch stanął wtedy na najwyższym stopniu podium, a Dawid Kubacki uplasował się na trzeciej pozycji. Wyniki konkursu nie spodobały się Norwegowi, który po zawodach swoją wściekłość zademonstrował przed kamerami norweskiej telewizji. Podczas wywiadu bezpośrednio zaatakował słownie również Stocha.
Jeszcze tego samego dnia przyszedł czas na refleksję. Granerud w rozmowie z portalem skijumping.pl przeprosił zwycięzcę, pozostałych polskich skoczków oraz kibiców Biało-Czerwonych. Nagrał również specjalne oświadczenie.
ZOBACZ TAKŻE: Kamil Stoch wygrał Turniej Czterech Skoczni! Deklasacja w Bischofshofen
Stoch podczas konferencji prasowej, kończącej tegoroczną rywalizację w TCS przyznał, ze nie ma żalu do 24-letniego rywala.
- Nie chcę zbyt głęboko wchodzić w tę sprawę - mówił świeżo upieczony zwycięzca turnieju.
- Nie widziałem tego nagrania, jedynie o nim słyszałem. W momencie rywalizacji jesteśmy w dużym stresie i czasami reagujemy emocjonalnie. Nie winię go, jesteśmy wielką rodziną. Cały czas uczymy się na błędach i mam nadzieję, że tak będzie w tym przypadku. Musimy sobie wybaczyć i iść do przodu - dodał.
Kamil Stoch po raz trzeci w karierze wygrał Turniej Czterech Skoczni. Tylko dwóch zawodników w historii może się pochwalić większą liczbą statuetek Złotego Orła za zwycięstwo w tej imprezie - pięć wywalczył Fin Janne Ahonen, a cztery Niemiec Jens Weißflog.
Przejdź na Polsatsport.pl