Tokio 2020: Kibiwott Kandie chce na igrzyskach przerwać złą serię Kenii w biegu na 10 km
Rekordzista świata w półmaratonie Kibiwott Kandie zapowiedział start w igrzyskach w Tokio w biegu na 10 000 m. Kenijczyk chce przerwać złą serię lekkoatletów ze swego kraju, którzy nie wygrali na tym dystansie w zawodach olimpijskich od 53 lat.
Miesiąc temu, tj. 6 grudnia, Kandie pobił w Walencji rekord świata w półmaratonie. Uzyskał czas 57.32, o 29 sekund lepszy od dotychczasowego rekordzisty, rodaka Geoffreya Kamworora.
Teraz Kandie chce się skoncentrować na zdobyciu kwalifikacji na igrzyska na 10 000 m. Jego celem jest powtórzenie osiągnięcia Naftali Temu sprzed 53 lat – triumfował on na igrzyskach w Meksyku właśnie na tym dystansie. Temu zdobył wówczas także brąz w biegu na 5000 m.
ZOBACZ TAKŻE: Słynna biegaczka z Kenii poza reprezentacją kraju. Koniec marzeń o igrzyskach?
W rywalizacji olimpijskiej na 10 000 m srebrne krążki wywalczyli Paul Tergat i Paul Tanui, odpowiednio w 2000 roku w Sydney i 2016 w Rio de Janeiro.
- Będę bardziej niż szczęśliwy widząc wznoszącą się flagę Kenii po finale biegu na 10 000 m w Tokio. Wiem, że jako kraj nie mieliśmy ostatnio najlepszych wyników na tym dystansie, ale dzięki pracy zespołowej i wczesnym przygotowaniom będzie w stanie osiągnąć sukces w igrzyskach - stwierdził Kandie, cytowany przez agencję informacyjną Xinhua.