Rozgrywki NBA zostaną rozszerzone? To jedna z dróg na pozyskanie środków finansowych
Koszykarska liga NBA, która z powodu koronawirusa i zamkniętych dla kibiców hal nie generuje takich zysków jak przed pandemią, rozważa rozszerzenie rozgrywek, by pozyskać dodatkowe środki. Według ESPN "wpisowe" dla nowych zespołów może sięgnąć 2,5 miliarda dolarów.
Oczekuje się, że ofertą wejścia do ligi NBA tą drogą, mimo astronomicznych kosztów, mogą być zainteresowane grupy finansowe z dwóch miast: Las Vegas i Seattle. Do tej pory żaden klub NBA nie został sprzedany za taką kwotę. Najwyższe kwoty zostały zapłacone przez nowych właścicieli za Brooklyn Nets - 2,35 mld dol. oraz za Houston Rockets - 2,2 mld dol.
W przypadku realizacji tak ambitnych planów ligi i dopływu imponujących sum, każdy z obecnych 30 klubów mógłby - według portalu cbssports.com - liczyć na zastrzyk finansowy w postaci ponad 166 mln. dol.
ZOBACZ TAKŻE: Amerykanin znów zagra w Polsce. Podpisał kontrakt ze Śląskiem Wrocław
Miesiąc temu liga poinformowała, że przekaże każdemu z 30 klubów po 30 mln dolarów, które mają im pomóc utrzymać płynność finansową w dobie pandemii Covid-19. Fundusze - w sumie 900 mln dol. - będą pochodzić z wyemitowanych przez NBA trzy- i czteroletnich obligacji.
Jednocześnie raport finansowy przygotowany po zakończeniu sezonu 2019/20, który dokończono w +bańce+ pod Orlando bez publiczności, wskazał, iż z powodu koronawirusa przychody NBA spadły o 10 procent, do 8,3 mld dolarów. Zyski były niższe m.in. z powodu braku fanów na trybunach, a kibice generują aż 40 procent przychodów ligi.