16–0 siatkarzy ZAKSY! GKS nie zagroził liderowi PlusLigi
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - GKS Katowice 3:0. Skrót meczu
Łukasz Kaczmarek: Możemy cieszyć się ze zwycięstwa po dłuższej przerwie
Jakub Jarosz: Jest mi coraz bardziej przykro. Nasze wyniki nie napawają optymizmem
W zaległym meczu 7. kolejki PlusLigi Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała GKS Katowice 3:0. Siatkarze trenera Nikoli Grbicia odnieśli szesnaste zwycięstwo w tym sezonie i pozostają jedyną niepokonaną drużyną w ekstraklasie. Katowiczanie nie wykorzystali swojej szansy na wygraną w drugiej partii, w dwóch pozostałych pewnie triumfowali gospodarze.
Jedynie w początkowych fragmentach premierowej partii siatkarze GKS nawiązali z gospodarzami wyrównaną walkę (9:8). Później kędzierzynianie całkowicie przejęli inicjatywę. Dominowali w każdym elemencie, rozpoczynając od zagrywki (3–0 w całym secie), a kończąc na bloku (2–0). To przekładało się na wynik, który kształtował się po myśli ZAKSY (14:9, 20:12). Pomyłka rywali w ataku dała gospodarzom piłkę setową (24:15), a wynik na 25:16 ustalił Kamil Semeniuk.
Zobacz także: Wlazły wrócił i wygrał! Trefl górą w wyjazdowym starciu z PGE Skrą
Podrażnieni katowiczanie efektownie rozpoczęli drugą odsłonę (0:5). Wydawało się, że znaleźli sposób na faworytów, bo prezentowali się znacznie lepiej niż w pierwszym secie i długo utrzymywali wyraźną przewagę (9:14, 13:17). Kędzierzynianie ruszyli do odrabiania strat, ale po ataku Miłosza Zniszczoła GKS miał dwie szanse na skończenie seta (22:24). ZAKSA pokazała jednak klasę w kolejnych akcjach. Najpierw Jakub Kochanowski wcisnął piłkę na stronę rywali, w kolejnej akcji piłka po bloku kędzierzynian otarła się o plecy Adriana Buchowskiego i gospodarze doprowadzili do remisu (24:24). Gdy katowiczanie przebili atak Semeniuka w aut, ZAKSA pierwszy raz w tej partii uzyskała przewagę. Punktowy blok w kolejnej akcji oznaczał wynik 26:24 dla ZAKSY i koniec zabawy w tym secie.
Taki obrót sprawy mógł nieco osłabić morale katowiczan. Gospodarze wykorzystali to i szybko uzyskali przewagę w trzecim secie (7:3, 10:5). Grali skutecznie i konsekwentnie, a w końcówce kontrolowali sytuację, pewnie zmierzając po zwycięstwo. Trener Nikola Grbić rotował składem, dał pograć kilku rezerwowym zawodnikom. Bartłomiej Kluth wywalczył piłkę meczową asem serwisowym (24:15), a spotkanie zakończyła zepsuta zagrywka przyjezdnych (25:16).
Najwięcej punktów: Łukasz Kaczmarek (16), Aleksander Śliwka (10) – ZAKSA; Jakub Jarosz (9) – GKS. MVP: Łukasz Kaczmarek (13/15 = 87% skuteczności w ataku! + 2 asy serwisowe + 1 blok).
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – GKS Katowice 3:0 (25:16, 26:24, 25:16)
ZAKSA: Krzysztof Rejno, Benjamin Toniutti, Aleksander Śliwka, Jakub Kochanowski, Łukasz Kaczmarek, Kamil Semeniuk – Paweł Zatorski (libero) oraz Bartłomiej Kluth, Rafał Prokopczuk, Piotr Łukasik, Adrian Staszewski, Korneliusz Banach (libero). Trener: Nikola Grbić.
GKS: Kamil Kwasowski, Miłosz Zniszczoł, Jakub Jarosz, Jakub Szymański, Jan Nowakowski, Jan Firlej – Dustin Watten (libero) oraz Wiktor Musiał, Jakub Nowosielski, Adrian Buchowski, Dawid Ogórek (libero), Sławomir Stolc. Trener: Grzegorz Słaby.
Przejdź na Polsatsport.pl