Lepa: Trzęsienie ziemi w PlusLidze?
PlusLiga wkroczyła w nowy rok z jednym i niezmiennym pewnikiem – ZAKSA zdominowała rozgrywki. Wszystko za jej plecami jest już jednak wielką zagadką. Czy przed play offami możemy jednak spodziewać się prawdziwego trzęsienia ziemi, a za takie należałoby uznać brak w decydujących bojach PGE Skry Bełchatów lub/i Asseco Resovii Rzeszów?
To co przed sezonem wydawało się nierealne, to czego nikt w zasadzie nie brał pod uwagę, staje się coraz bardziej możliwe – w tej chwili bełchatowianie zajmują 8. miejsce, a rzeszowianie są tuż za nimi i tracą dwa punkty, ale mają jeden mecz mniej w dorobku. I realnie wydaje się, że właśnie do dziewiątej pozycji mamy zespoły, które w tej chwili walczą o awans do fazy medalowej.
Zobacz także. Siatkarz ZAKSY: Ciężko powiedzieć, czemu wciąż nie przegraliśmy
Przypomnijmy o tytuł mistrza Polski w play offach powalczą drużyny, które po zakończeniu fazy zasadniczej rozgrywek zajmą w tabeli od 1. do 8. miejsca. Obie wspomniane ekipy są więc zagrożone.
W tej chwili czołówka tabeli wygląda następująco:
1. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – 16 meczów, 49 punktów, bilans meczów 16-0
2. Jastrzębski Węgiel – 16 meczów, 36 pkt., 13-3
3. Trefl Gdańsk – 18 spotkań, 36 pkt., 13-5
4. Aluron CMC Warta Zawiercie – 16 meczów, 30 pkt., 10-6
5. VERVA Warszawa Orlen Paliwa – 17 meczów, 30 pkt., 10-7
6. Ślepsk Malow Suwałki – 17 spotkań, 26 pkt., 9-8
7. GKS Katowice – 17 meczów, 26 pkt., 9-8
8. PGE Skra Bełchatów – 16 spotkań, 26 pkt., 8-8
9. Asseco Resovia Rzeszów – 15 meczów, 24 pkt., 9-6
Jak widać zwłaszcza za plecami trzeciego Trefla jest bardzo ciasno, choć ze względu na pandemię koronawirusa w tym roku różnice w liczbie rozegranych spotkań i kalendarzu rozgrywek są bardzo duże i patrząc na tabelę warto uwzględniać także bilans rozegranych meczów. I tak gdańszczanie mają ich najwięcej w czołówce, a z kolei ekipa z Rzeszowa ma do nich zaległe aż trzy mecze i „tylko” sześć porażek na koncie. Tabela może więc się jeszcze mocno zmienić.
Stąd niezwykle istotne były niektóre wyniki ostatnich meczów, jak na przykład efektowna wygrana Trefla w Bełchatowie. Trzy punkty wywalczone przez Mariusza Wlazłego i kompanów dają im oddech na najbliższe dni. Z kolei muszą wprowadzić nerwowość w szeregach drużyny Michała Mieszko Gogola.
Spójrzmy jednak na napięty kalendarz niektórych zespołów:
4. Aluron CMC Warta Zawiercie – ZAKSA (dom, 19.1), Cuprum (wyjazd, 24.1), Ślepsk (d, 27.1), MKS Będzin (d, 29.1).
5. VERVA Warszawa Orlen Paliwa – JW (w, 12.1), GKS (w, 17.1), Ślepsk (d, 24.1), Resovia (w, 28.1), Czarni Radom (w, 30.1).
6. Ślepsk Malow Suwałki – ZAKSA (w, 16.1), VERVA (w, 24.1), Zawiercie (w, 27.1), Skra (d, 30.1).
7. GKS Katowice – VERVA (d, 17.1), Trefl (d, 20.1), Skra (w, 22.1), JW (d, 30.1).
8. PGE Skra Bełchatów – Resovia (d, 13.1), JW (d, 16.1), GKS (d, 22.1), trzy mecze w Lidze Mistrzów: ZAKSA (d, 26.1), Lindemans Aalst (d, 27.1), Fenerbahce (d, 28.1), Ślepsk (w, 30.1).
9. Asseco Resovia Rzeszów – Skra (w, 13.1), Trefl (d, 17.1), MKS Będzin (d, 23.1), VERVA (d, 28.1), ZAKSA (d, 30.1).
Już pobieżne spojrzenie na ten rozkład pokazuje, że styczniowy kalendarz będzie niezwykle ważny i napięty zwłaszcza dla Skry, ale także Resovii. Ta pierwsza rozegra w tym miesiącu aż 7 spotkań w 17 dni. I niewiele zmienia fakt, że aż sześć z tych siedmiu bojów stoczy u siebie. Druga ekipa musi zagrać „tylko” pięć meczów i cztery z nich u siebie na Podpromiu. Pięć spotkań ma też do rozegrania VERVA, z tym że podopieczni Andrei Anastasiego będą dużo podróżować, bowiem cztery starcia będą miały miejsce poza stolicą.
A do tego wszystkiego dochodzi jeszcze jeden ciekawy aspekt, o którym wielu zapomina – nadchodzące dni i tygodnie to również odrabianie meczów z pierwszych 13 kolejek, które są decydujące o awansie do decydujących faz Pucharu Polski. W tych zagra tylko sześć najlepszych zespołów PlusLigi. Ale sześć po 13 kolejkach, a nie z aktualnego układu tabeli...
Przejdź na Polsatsport.pl