1:3, 2:3 i 0:3 PGE Skry! Jastrzębski Węgiel również wygrał w Bełchatowie
PGE Skra Bełchatów – Jastrzębski Węgiel 0:3. Skrót meczu
Bartosz Filipiak: Kolejny raz podcięliśmy sobie skrzydła
Jakub Popiwczak: Najważniejsze, że potrafiliśmy się odbudować
W zaległym meczu 6. kolejki PlusLigi PGE Skra Bełchatów przegrała z Jastrzębskim Węglem 0:3. Bełchatowianie prowadzili w pierwszej partii już 18:11, ale później inicjatywę przejęli rywale, którzy rozstrzygnęli to starcie na swą korzyść. PGE Skra poniosła trzecią porażkę z rzędu, trzecią we własnej hali. Jastrzębianie przełamali się po dwóch przegranych spotkaniach.
18:11 prowadzili siatkarze PGE Skry w pierwszym secie starcia z jastrzębianami. Gdy po ataku Dusana Petkovicia gospodarze mieli siedem oczek zaliczki, mogło się wydawać, że dla przyjezdnych jest to strata nie do odrobienia. Punktowali rywali zagrywką, byli skuteczniejsi w ataku i popełniali mniej błędów. Siatkarze Jastrzębskiego Węgla zerwali się jednak do walki, a bełchatowianie stanęli w miejscu. Po asie serwisowym Rafała Szymury mieli już tylko punkt straty (21:20), a w kolejnej akcji punktowy blok dał im wyrównanie. Końcówka przyniosła sporo emocji. Po ataku Yacine Louatiego goście pierwsi mieli piłkę setową (23:24), ale po chwili rozpoczęła się rywalizacja na przewagi. Rozstrzygnęły ją na korzyść jastrzębian skuteczne ataki Jurija Gladyra i Łukasza Wiśniewskiego (25:27).
Zobacz także: Ostre słowa Alekno: Bednorz gra obrzydliwie! Z takim zawodnikiem niczego nie wygramy
Druga odsłona również toczyła się długo przy przewadze ekipy z Bełchatowa (8:5, 13:10). Goście przejęli inicjatywę, wygrywając cztery kolejne akcje od stanu 17:15 do 17:19. Skra jeszcze odrobiła straty (21:21), ale blok Gladyra i atak Louatiego pozwoliły gościom odzyskać przewagę (21:23). Jakub Bucki wywalczył piłkę setową (22:24), gospodarze zrewanżowali się jeszcze atakiem Taylora Sandera, ale w kolejnej akcji Louati ustalił wynik seta na 23:25.
W trzecim secie jastrzębianie szybko uzyskali przewagę (4:8, 6:10), którą jeszcze powiększyli po asie serwisowym Jurija Gladyra (8:13). Bełchatowianie próbowali jeszcze nawiązać walkę, ale nie mieli argumentów by zagrozić ekipie trenera Luke Reynoldsa. As serwisowy Gladyra dał im piłkę meczową (17:24), a w ostatniej akcji Bucki przedarł się przez blok gospodarzy (18:25).
Najwięcej punktów: Dusan Petković (15), Milad Ebadipour (12) – PGE Skra; Jakub Bucki (14), Rafał Szymura (13), Jurij Gladyr (11) – Jastrzębski Węgiel. Goście byli skuteczniejsi w ataku, lepiej też prezentowali się w polu zagrywki (3–8, 5 asów Gladyra). MVP: Jakub Popiwczak.
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla otrząsnęli się po dwóch porażkach (1:3 ze Stalą Nysa, 2:3 z Vervą Warszawa Orlen Paliwa). Bełchatowianie ponieśli natomiast trzecią porażkę z rzędu, trzecią na własnym parkiecie – po 1:3 z Treflem Gdańsk i 2:3 z Asseco Resovią.
PGE Skra Bełchatów – Jastrzębski Węgiel 0:3 (25:27, 23:25, 18:25)
PGE Skra: Taylor Sander, Mateusz Bieniek, Dusan Petković, Milad Ebadipour, Norbert Huber, Grzegorz Łomacz – Kacper Piechocki (libero) oraz Karol Kłos, Mihajlo Mitić, Bartosz Filipiak. Trener: Michał Mieszko Gogol.
Jastrzębski Węgiel: Jurij Gladyr, Mohamed Al Hachdadi, Rafał Szymura, Łukasz Wiśniewski, Lukas Kampa, Yacine Louati – Jakub Popiwczak (libero) oraz Eemi Tervaportti, Jakub Bucki, Grzegorz Kosok. Trener: Luke Reynolds.