Niemieckie media bezlitosne dla Krzysztofa Piątka! "Marna imitacja Roberta Lewandowskiego"
Krzysztof Piątek nie zaliczy do udanych wtorkowego meczu w Bundeslidze. Jego Hertha Berlin przegrała z Hoffenheim aż 0:3, a reprezentant Polski nie wykorzystał rzutu karnego. Były piłkarz m.in. AC Milan w opinii niemieckich dziennikarzy był jednym z najsłabszych zawodników na boisku.
Hertha walczy w tym sezonie o ligowy byt, a pozyskanie Piątka miało pomóc zespołowi nie tylko w bezpiecznym utrzymaniu, ale również w dołączeniu do czołówki Bundesligi. Polak przeplata dobre mecze słabszymi i niestety, przynajmniej wedle opinii niemieckich dziennikarzy - częściej zawodzi kibiców klubu ze stolicy.
I tak było we wtorkowym meczu. Wychowanek Lechii Dzierżoniów już w 12. minucie mógł dać prowadzenie swojemu zespołowi, ale nie wykorzystał rzutu karnego. Goście objęli prowadzenie jeszcze przed przerwą, a w drugiej połowie dorzucili kolejne dwa trafienia, wygrywając tym samym 3:0.
Zobacz także: Bundesliga: Bayer Leverkusen wiceliderem. Gol Bartosza Białka (WIDEO)
Za kozła ofiarnego dotkliwej porażki z "Wieśniakami" uznano Piątka. Według niemieckich mediów był jednym z najsłabszych zawodników na boisku, a żurnaliści Bilda przyznali mu notę "6" - najgorszą z możliwych, oznaczającą występ "poniżej krytyki". Nasi zachodni sąsiedzi mieli dużo uwag zwłaszcza do sposobu wykonania rzutu karnego przez Piątka, sugerując, że Polak zrobił to zbyt nonszalancko, chcąc w marnym stylu skopiować swojego bardziej znanego rodaka, Roberta Lewandowskiego.
Warto zaznaczyć, że Piątek rzadko myli się z "jedenastek" i we wcześniejszych próbach, prezentując podobny styl wykonywania do "Lewego", najczęściej umieszczał piłkę w siatce. To jednak nie przekonało niemieckich dziennikarzy, którzy wypomnieli mu "kiepską imitację" kapitana naszej reprezentacji.
Piątek na swoim koncie ma cztery gole i asystę w Bundeslidze, a jego Hertha na półmetku sezonu plasuje się na 14. miejscu w tabeli z mizernym dorobkiem 17 punktów.
Przejdź na Polsatsport.pl