Kto nowym trenerem siatkarzy Jastrzębskiego Węgla? Prezes uchylił rąbka tajemnicy
Kto zostanie trenerem siatkarzy Jastrzębskiego Węgla? Wśród kandydatów najgłośniej mówi się o trzech nazwiskach: Andrea Gardini, Gheorghe Cretu oraz Mariusz Sordyl. – Postawiłem dwa jasne kryteria, które zadecydują o wyborze. Pierwsze to duże doświadczenie poparte sukcesem. Drugie – znajomość polskiej ligi. Jedno z tych nazwisk spełnia te kryteria – powiedział prezes Jastrzębskiego Węgla Adam Gorol.
W czwartek Jastrzębski Węgiel poinformował o zakończeniu współpracy z trenerem. Luke Reynoldsa przestał pełnić tę rolę, a do czasu zakontraktowania jego następcy, zespół poprowadzi dotychczasowy asystent – Leszek Dejewski.
ZOBACZ TAKŻE: Jastrzębski Węgiel zwolnił trenera
Taka decyzja władz klubu była dosyć zaskakująca. Klub z Jastrzębia-Zdroju miał udany początek sezonu, był chwalony przez ekspertów za swą postawę i w momencie dymisji szkoleniowca, zajmował drugie miejsce w tabeli PlusLigi. Początek roku nie był jednak dla jastrzębian zbyt udany. Ponieśli trzy porażki w czterech ostatnich meczach. Po przegranych starciach ze Stalą Nysa (1:3) i Vervą Warszawa Orlen Paliwa (2:3), przełamali się w konfrontacji z PGE Skrą Bełchatów (3:0), ale w minioną środę ulegli 1:3 ekipie Indykpolu AZS Olsztyn.
– Ja patrzę na Jastrzębski Węgiel. W tym sezonie realnie walczymy o mistrzostwo Polski. Jeżeli popatrzymy na tabelę i miejsce, które Jastrzębski Węgiel w niej zajmuje, to wygląda to bardzo dobrze. Jeśli natomiast popatrzymy realnie na sytuację, to w mojej ocenia nastąpiło poważne załamanie formy. W sytuacji, gdy zbliża się moment kulminacyjny rozgrywek PlusLigi, nasze cele stanęły pod znakiem zapytania i mogłyby zostać poważnie zagrożone – powiedział prezes Gorol.
– W ostatnich kilku latach, w których ja prowadzę jako prezes Jastrzębski Węgiel, drużyna przechodziła dosyć dynamiczny proces ewolucji. Gdy przejąłem klub, wynik sportowy miał drugorzędne znaczenie. Celem było to, by wspólnie ze sponsorem wyprowadzić klub z kryzysu finansowego. To nastąpiło dosyć szybko. W międzyczasie pracowałem również nad poprawą organizacji klubu i nad wzrostem poziomu sportowego. Wydaje mi się, że dziś Jastrzębski Węgiel jest innym klubem niż w 2016 roku... Nie chcę oceniać tej sytuacji przez statystykę. Patrzę na sytuację, jaka jest dziś i podejmuję sytuację dobrą dla klubu, do której jestem głęboko przekonany – dodał sternik Jastrzębskiego Węgla.
Kto zostanie następcą Reynoldsa? Wymieniane są trzy nazwiska: Andrea Gardini, Gheorghe Cretu oraz Mariusz Sordyl. Jak przyznał prezes klubu z Jastrzębia-Zdroju, jeden z nich najprawdopodobniej zostanie nowym trenerem.
– Decyzja, którą podjąłem, nie była planowana. Po meczu w Olsztynie uznałem jednak, że musi zostać podjęta. W takiej sytuacji pojawiają się nazwiska i ta lista jest bardzo długa. Jestem tym zaskoczony, bo jest to przecież środek sezonu. Postawiłem dwa jasne kryteria, które zadecydują o wyborze. Pierwsze to duże doświadczenie poparte sukcesem. Drugie – znajomość polskiej ligi. Jedno z tych nazwisk spełnia te kryteria, ale jest zbyt wcześnie, żeby potwierdzić wybór – zaznaczył.
Prezes Gorol, ze względu na trwające negocjacje, nie chciał wyjawić, o którego z wymienionych trenerów chodzi. Cała rozmowa ze sternikiem Jastrzębskiego Węgla w załączonym materiale wideo:
Przejdź na Polsatsport.pl