Marcin Prachnio: Jan Błachowicz też miał ciężko, ale potem został mistrzem
W magazynie "Koloseum" połączyliśmy się z Marcinem Prachnio (13-5-0, 10 KO, 1 SUB), który w nocy z soboty na niedzielę podczas gali UFC 257 zmierzy się z Khalilem Rountree (8-4-0, 5 KO, 0 SUB). Polak w UFC stoczył trzy walki, każdą z nich przegrał przez nokaut w pierwszych rundach. Walka z Amerykaninem będzie dla niego wielkim testem. Jak wyglądał jego obóz przygotowawczy? Co myśli o swoim rywalu? Czy ma "haki" na Danę White'a?
Na gali UFC 257 w walce wieczoru Conor McGregor zmierzy się z Dustinem Poirierem. Podczas wydarzenia na Fight Island zawalczy również dwóch rozpoznawalnych w Polsce zawodników. Marcin Prachnio podejmie Khalila Rountree, natomaist przed nim do oktagonu wejdzie Makhmud Muradov, w którego narożniku stanie trener z poznańskiego klubu Ankos MMA Andrzej Kościelski.
Prachnio, szykując się do walki Rountree, musiał stawić czoła wszelkim przeciwnościom spowodowanym pandemią koronawirusa. - Trenowałem w tym samym miejscu, w Holandii. Wiele się nie zmieniło, ciężej jest, bo siłownie są pozamykane. Musimy kombinować na różne sposoby. Na początku roku trenowaliśmy na dworze, na ulicach i parkingach, wszędzie tam, gdzie się dało. Nie było innych możliwości na początku, ale później daliśmy radę - wspominał.
ZOBACZ TAKŻE: UFC 257: Polskie gwiazdy UFC typują walkę McGregor - Poirier
Prachnio w przeciwieństwie do pozostałych polskich zawodników walczących w UFC nie jest aktywny w mediach społecznościowych. - Już jakiś czas temu tak się odciąłem po tych pierwszych porażkach w UFC. Podcięło mi to trochę skrzydła, nie ma co dużo mówić. Przestałem to robić, nie miałem motywacji. Poukładałem sobie w głowie, zacząłem pracować z psychologiem. Wcześniej też pracowałem, ale dało mi to większego "kopa". Wróciła do mnie ta moc, którą miałem, gdy walczyłem jeszcze w ONE Championship. Ta walka zacznie znowu moją dobrą passę - zauważył.
Zapytany o rywala odpowiedział o jego mocnych stronach i planie na walkę. - Nieważne jaki jest rywal. Przeciwnicy z którymi walczyłem też nie byli jakoś "super-specjalni". Wszystko siedzi w głowie i przegrywałem sam ze sobą, a nie tylko z przeciwnikiem. Wydaje mi się, że oni wcale nie są dużo lepsi ode mnie w kwestii technicznych aspektów. Khalilem jest leworęczny. Moich trzech poprzednich przeciwników też było leworęcznych, sami mańkuci w tym UFC... Myślę, że boksersko może być dobry, on ma dobry boks i stójkę. Zobaczymy jak będzie, ja też się inaczej nastawiam na stójkę, ewentualnie jakieś obalenia i dalej w parterze - powiedział.
ZOBACZ TAKŻE: KSW 58: Salahdine Parnasse - Daniel Torres. Oficjalny trailer
W trzech walkach, które stoczył dla amerykańskiej organizacji notował porażki przez nokauty w pierwszych rundach. Mimo to, szef UFC dał mu kolejną szansę na pokazanie się z dobrej strony i odbudowanie. - Czy mam haki na Danę White'a? Nie wiem, może jeszcze widzi jakieś światełko w tunelu. Może pomyślał, że będzie coś z tego Polaka. Skoro Jan Błachowicz został mistrzem UFC, a też miał ciężkie czasy kiedyś, ale potem udało mu się zostać mistrzem. Chciałbym sobie pokazać, że wciąż jestem dobrym zawodnikiem. Na razie w UFC nie pokazałem nic, do czego jestem zdolny, a tak wiele się nauczyłem przez ten czas - przyznał Polak.
Transmisja gali UFC 257 w nocy z soboty na niedzielę w Polsacie Sport. Początek o godzinie 02:00.
Przejdź na Polsatsport.pl