Rafał Gikiewicz: Nie jest tak, że w szatni nie mam jaj
Rafał Gikiewicz jest w ostatnim czasie "na językach" nie tylko ze względu na występy na boisku. Bramkarz Augsburga w jednym z pomeczowych wywiadów zrugał swoich kolegów z drużyny, a teraz odniósł się do swojej wypowiedzi w "Kickerze". - To nie tak, że w szatni nie mam jaj i rozmawiam tylko na zewnątrz - powiedział.
Mocne słowa Gikiewicza miały miejsce po meczu z Werderem Brema. Bramkarz reprezentacji Polski stanął przed telewizyjnymi kamerami i nie krył rozczarowania postawą niektórych kolegów z drużyny, którzy zdawali się nie przejmować porażką 0:2.
- Przegrywamy w ważnym meczu, a niektórzy schodzą z uśmiechem na ustach z boiska! Po prostu nie mogę tego zaakceptować - mówił zdenerwowany Gikiewicz.
Zobacz także: Gol Roberta Lewandowskiego zapewnił zwycięstwo Bayernowi
Fakt, że bramkarz Augsburga skomentował uśmiech na twarzach kolegów zaraz po końcowym gwizdku przed kamerami, został negatywnie oceniony przez opinię publiczną. Zawodnikowi pochodzącemu z Olsztyna wytykano, że takie słowa powinny paść najpierw w szatni, a nie w mediach.
Gikiewicz w międzyczasie zagrał dobry mecz przeciwko Bayernowi i mimo porażki zebrał pozytywne recenzje. Dzień później udzielił wywiadu w "Kickerze", w którym tłumaczył swoje zachowanie po spotkaniu z Werderem. - Dla mnie sprawa jest załatwiona. Dyskutowaliśmy o tym we własnym gronie. To nie tak, że w szatni nie mam jaj i rozmawiam tylko na zewnątrz - stwierdził.
- Jako zawodowi piłkarze mamy mnóstwo przywilejów, dobre zarobki i możemy pracować pomimo pandemii. Oczekuję od nas dobrej gry, charakteru na murawie - dodał polski bramkarz.
CAŁY WYWIAD Z GIKIEWICZEM W KICKERZE
W kolejnym meczu jego obecny klub z Augsburga zmierzy się z byłym klubem Polaka - Unionem Berlin. Gikiewicz awansował z berlińczykami do Bundesligi dwa sezony temu, a przed rozpoczęciem sezonu 2020/2021 przeszedł do nowej ekipy.
Przejdź na Polsatsport.pl