NHL: Piorunujący początek Dallas Stars
Zwycięstwem 7:0 nad Nashville Predators sezon NHL rozpoczęli hokeiści Dallas Stars. Cztery wcześniej zaplanowane mecze ubiegłorocznych finalistów rozgrywek o Puchar Stanleya zostały przełożone z powodu koronawirusa.
Stars jako ostatni w tym sezonie wkroczyli do gry i zrobili to w wielkim stylu. Wprawdzie pierwsza tercja zakończyła się bez goli, ale w drugiej zdobyli aż pięć bramek, a w trzeciej dołożyli jeszcze dwie. Po dwa trafienia uzyskali Joe Pavelski i Aleksandr Radułow, a bramkarz Anton Chudobin obronił wszystkie 34 strzały rywali.
Pięć z tych goli Stars zdobyli grając w przewadze, co jest wyrównaniem klubowego rekordu. Z kolei Chudobin po raz dziewiąty w karierze zanotował czyste konto, a uświetnił w ten sposób swoje 100. zwycięstwo w NHL.
Zobacz także: NHL: Tampa Bay Lightning znów błysnęli. Obrońcy tytułu tylko wygrywają
Pierwszą porażkę po czterech kolejnych zwycięstwach ponieśli hokeiści Vegas Golden Knights, którzy przegrali na wyjeździe z "Kojotami" z Arizony 2:5. Najskuteczniej w zespole gospodarzy zagrał Conor Garland, który zdobył gola i miał dwie asysty. To dopiero jego trzeci mecz w NHL z co najmniej trzema punktami.
Rzuty karne zadecydowały o zwycięstwie Washington Capitals nad Buffalo Sabres 4:3. Decydujący cios zadał w czwartej serii John Carlson. Pozostałe gole dla stołecznej drużyny zdobyli Jakub Vrana, Nicklas Backstroem i Nic Dowd. Capitals już po raz trzeci w tym sezonie pokonali Sabres, ale po raz pierwszy u siebie. Ich wyczyn jest tym większy, że grali bez pauzujących z powodu COVID-19 Rosjan Aleksandra Owieczkina, Jewgienija Kuzniecowa, Dmitrija Orłowa i bramkarza Ilii Samsonowa.
Przejdź na Polsatsport.pl