500. gol Roberta Lewandowskiego w karierze! Wysoka wygrana Bayernu Monachium
Robert Lewandowski zdobył 23. w tym sezonie bramkę w niemieckiej ekstraklasie piłkarskiej, przyczyniając się do wyjazdowego zwycięstwa Bayernu Monachium nad Schalke 04 Gelsenkirchen 4:0 w 18. kolejce. Bawarczycy mają coraz większą przewagę w tabeli nad rywalami.
Lewandowski trafił do siatki w 54. minucie, podwyższając prowadzenie gości na 2:0. Wcześniej, w 33. min gola zdobył Thomas Mueller, który wpisał się na listę strzelców ponownie w 89., a kilkadziesiąt sekund później wynik ustalił Austriak David Alaba.
Kapitan reprezentacji Polski, który w niedzielę został zmieniony w 80. minucie, ma dużą szansę na pobicie rekordu liczby goli w jednym sezonie Bundesligi, należącego od prawie pół wieku do Gerda Muellera - 40 bramek. Do końca rozgrywek pozostało jeszcze 16 kolejek.
Zobacz także: Hertha potwierdziła zwolnienie trenera Bruno Labbadii
Bayern ma 42 punkty, a najlepszy z rywali RB Lipsk zgromadził o siedem mniej. Wicelider niespodziewanie przegrał w sobotę z FSV Mainz 2:3. Kolejne lokaty zajmują Bayer Leverkusen i VfL Wolfsburg - po 32 punkty.
Dla Lewandowskiego było to 500. trafienie w karierze. W Bayernie ma ich na koncie 272, w Borussii Dortmund - 103, Lechu Poznań - 41, Zniczu Pruszków - 21, a w reprezentacji Polski - 63.
Co działo się w innych meczach?
Bramkarz Augsburga Rafał Gikiewicz obronił rzut karny w wygranym 2:1 w meczu 18. kolejki piłkarskiej Bundesligi z jego byłym zespołem, Unionem Berlin.
33-letni Gikiewicz występuje w Augsburgu od początku tego sezonu, wcześniej był zawodnikiem właśnie Unionu. W sobotnim meczu obu zespołów polski bramkarz gospodarzy okazał się jednym z bohaterów.
W 56. minucie, przy stanie 2:1 dla Augsburga, Gikiewicz obronił rzut karny wykonywany przez Duńczyka Marcusa Ingvartsena. Strzał nie był zbyt precyzyjny i Polak bez problemu poradził sobie z odbiciem piłki, za co zebrał gratulacje od swoich kolegów.
Wcześniej oba gole dla gospodarzy strzelił Florian Niederlechner, a jedynego dla gości - właśnie Ingvartsen.
Piłkarzem Augsburga jest także Robert Gumny, który w sobotę wszedł na boisko w 82. minucie, zmieniając Niederlechnera.
Dzięki wygranej Augsburg awansował na 11. miejsce w tabeli (22 pkt), Union spadł na ósme (28).
Wpadka RB Lipsk
Niespodziewaną porażkę poniósł RB Lipsk. Wicelider, chociaż prowadził 2:1 na wyjeździe z FSV Mainz, ostatecznie uległ drużynie walczącej o utrzymanie 2:3. Wśród gospodarzy wyróżnił się Francuz Moussa Niakhate, strzelec dwóch goli, ale tego decydującego na 3:2 - w 50. minucie - zdobył reprezentant Luksemburga Leandro Barreiro.
Wynik jest zaskakujący również w tego powodu, że w ostatnich latach piłkarze z Lipska z reguły wysoko wygrywali z FSV Mainz. W poprzednim sezonie aż 8:0 i 5:0, a w obecnej edycji 3:1.
"W ogóle nie myślimy o tytule. Musimy skupić się na tym, aby pozostać w kontakcie z czołowymi lokatami. To wystarczająco trudne" - powiedział obrońca RB Lipsk Willi Orban.
Porażka oznacza, że on i koledzy pozostali na drugim miejscu z dorobkiem 35 punktów i tracą cztery do Bayernu Monachium Roberta Lewandowskiego. Obrońcy tytułu zagrają w niedzielę na wyjeździe z zamykającym tabelę zespołem Schalke 04 Gelsenkirchen, który dotychczas odniósł tylko jedno ligowe zwycięstwo. Wcześniej nie potrafił wygrać w 30 kolejnych ligowych spotkaniach.
Porażka Bayeru
W ciekawie zapowiadającym się sobotnim meczu 18. kolejki VfL Wolsburg pokonał na wyjeździe trzeci w tabeli Bayer Leverkusen 1:0 i awansował na czwarte miejsce. Gola strzelił pomocnik Ridle Bote Baku, który ma już za sobą debiut w reprezentacji Niemiec.
Oba zespoły zgromadziły dotychczas po 32 punkty. W ostatnich sekundach spotkania (w 90+5. minucie) w ekipie "Wilków" pojawił się na boisku Bartosz Białek.
Była to czwarta porażka "Aptekarzy" w ostatnich sześciu meczach Bundesligi.