Niedawno myślał o zakończeniu kariery. Skąd wzięła się forma Andrzeja Stękały?
Andrzej Stękała prezentuje się ze znakomitej strony w tym sezonie Pucharu Świata. Aktualnie plasuje się na 13. miejscu w klasyfikacji generalnej, choć jeszcze niedawno niewiele na to wskazywało. Jakie były początki polskiego skoczka? M.in. o tym rozmawiano w programie "Polskie Skocznie".
Życie lubi zaskakiwać. Zaskoczyło też Andrzeja Stękałę. Trudno w to uwierzyć, ale jeszcze niedawno polski skoczek był o krok od zakończenia kariery. Po debiutanckim sezonie w Pucharze Świata, kiedy to zajął 34. miejsce w klasyfikacji generalnej, przyszły chwile zwątpienia. Miał je również ówczesny trener kadry Stefan Horngacher. Stękała stracił miejsce w zespołach narodowych.
- Andrzej był zawsze znany z tego, że trudno było mu się skoncentrować na treningach. To bardzo wesoły człowiek, ale na czasami było za dużo tej sympatii. Na treningu trzeba być skoncentrowanym na 100 procent - wspomina Adam Małysz.
Zobacz także. Adam Małysz: Nie ukrywam, że jesteśmy trochę rozczarowani
W koncentracji pomógł mu Maciej Maciusiak. Pod okiem asystenta aktualnego szkoleniowca Michala Doleżala doszedł do wysokiej dyspozycji. To wtedy zaskoczył wszystkich w Vikersund, gdzie poszybował na 235 metr. Był to najdłuższy lot oddany przez Polaka na tej skoczni. To, że kocha skocznie mamucie, powtórzył podczas mistrzostw świata w lotach. Podczas rywalizacji w Planicy zajął 10. miejsce w konkursie indywidualnym. Następnie sięgnął po brązowy medal w konkursie drużynowym.
- Największym szokiem była Planica. Teraz jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Jest doświadczony - stwierdził Doleżal.
Stękała zajmuje w obecnym sezonie 13. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
Cały materiał z programu "Polskie Skocznie" poniżej:
Przejdź na Polsatsport.pl