NBA: LeBron James dał popis gry przeciwko byłej drużynie. Lider Lakers zdobył zawrotną liczbę punktów
Koszykarze Los Angeles Lakers pokonali w poniedziałek na wyjeździe Cleveland Cavaliers 115:108. Aktualnych mistrzów ligi NBA do zwycięstwa poprowadził LeBron James, który przeciwko swojej dawnej drużynie zdobył 46 punktów.
Kiedy pod koniec trzeciej kwarty James nie trafił rzutu z dystansu, jeden z pracowników Cavaliers ekspresyjnie świętował niepowodzenie 36-letniego gwiazdora. Zespół z Cleveland w tym momencie prowadził dwoma punktami.
Podrażniony James w ostatniej części gry dał prawdziwy koncert. Na 28 punktów zdobytych w niej przez Lakers, aż 21 było jego dziełem. To właśnie w Cavaliers w 2003 roku rozpoczął karierę w NBA. Łącznie bronił barw tego klubu aż przez 11 sezonów. W 2016 roku świętował z nim mistrzostwo.
- Myślę, że za bardzo się podekscytował moim pudłem. Wiedziałem, że przed nami jeszcze jedna kwarta, a czwarta jest moją ulubioną. To dobrze dla niego, że przyjeżdżam tu tylko raz w sezonie - powiedział rozbawiony James.
- Kiedy ktoś zaczyna grać na takim poziomie, to ciężko cokolwiek poradzić - przyznał trener Cavaliers J.B. Bickerstaff. W jego zespole prym wiódł Andre Drummond - 25 punktów i 17 zbiórek.
Lakers z bilansem 14 zwycięstw i czterech porażek prowadzą w tabeli Konferencji Zachodniej.
Wzruszający wpis żony Bryanta z okazji rocznicy ślubu. "Tak bardzo za tobą tęsknię"
Na Wschodzie liderem jest ekipa Philadelphia 76ers (12-6), która minionej nocy niespodziewanie przegrała 104:119 z najsłabszą obecnie drużyną sezonu - Detroit Pistons.
To była dopiero czwarta wygrana "Tłoków", które mają również 13 porażek. Najlepszy w ich szeregach był Delon Wright. Zdobył 28 punktów, ustanawiając rekord kariery, a także zanotował dziewięć asyst. Wśród pokonanych na wyróżnienie zasługuje Tobias Harris - 25 pkt. W składzie 76ers tym razem zabrakło kameruńskiego środkowego Joela Embiida, który zmagał się z lekką kontuzją pleców.
W poniedziałek kolejny świetny mecz rozegrał Luka Doncic. Słoweński gwiazdor Dallas Mavericks już po raz szósty w obecnych rozgrywkach uzyskał triple-double. Złożyło się na nie 35 pkt, 16 asyst i 11 zbiórek. Jego zespół przegrał jednak we własnej hali z Denver Nuggets 113:117. Liderem gości był rezerwowy Michael Porter Jr. W 28 minut zdobył 30 punktów.