NBA: Druga z rzędu porażka Los Angeles Lakers
Broniący tytułu koszykarze Los Angeles Lakers przegrali drugi mecz z rzędu w lidze NBA. Po środowej porażce z Philadelphia 76ers 106:107, w czwartek ulegli Detroit Pistons 92:107. W składzie “Jeziorowców” zabrakło Anthoney’ego Davisa.
Mistrzowie poprzedniego sezonu przegrali pierwszą kwartę 31:34, ale do przerwy wygrywali 58:56. Po trzeciej odsłonie prowadziła ekipa Pistons 82:78. Dopiero w ostatniej części gry przewaga zawodników z Detroit była bardzo wyraźna.
ZOBACZ TAKŻE: Znany trener przyjął szczepionkę na COVID-19
Na siedem minut przed końcem wynik oscylował wokół remisu (88:87), ale wtedy rozpoczęła się "ucieczka" Pistons. Punktowali tylko gospodarze i udało im odskoczyć na 17 „oczek" (104:87).
"Tłoki" do zwycięstwa poprowadzili Blake Griffin 23 punkty, Wayne Ellington 20 pkt, Mason Plumlee 17 i 10 zbiórek (wszystkie w defensywie). Griffin i Ellington mieli łącznie aż 11 “trójek”, a cały ich zespół 14. Z kolei przeciwnicy 12-krotnie trafiali za trzy punkty.
"Jeziorowcy" doznali drugiej wyjazdowej porażki z rzędu. Wcześniej na boiskach rywali zanotowali serię dziesięciu wygranych.
W czwartkowym spotkaniu najskuteczniejsi byli LeBron James 22 pkt (po przerwie uzyskał zaledwie dwa punkty), 10 asyst, 7 zbiórek i Kyle Kuzma 22 pkt, 10 zbiórek.
Drużyna Lakers z bilansem gier 14-6 zajmuje trzecie miejsce w Konferencji Zachodniej, za Utah Jazz 14-4 i Los Angeles Clippers 14-5. Pistons mają tylko pięć wygranych i 14 porażek są na przedostatniej pozycji na Wschodzie. Wyprzedzają tylko Washington Wizards 3-11.
Czwarte kolejne zwycięstwa odnieśli koszykarze Houston Rockets (8-9), którzy pokonali 104:101 Portland Trail Blazers (9-8).
"Rakiety" fatalnie zaczęły mecz, przegrywając pierwszą kwartę 17:32. W następnej nastąpiła niesamowita metamorfoza – 36:18 dla Rockets. Druga połowa była znacznie bardziej wyrównana. Drużyna z Portland mogła doprowadzić do dogrywki, ale w ostatnim rzucie spudłował Anfernee Simons.
Wśród triumfatorów wyróżnili się Victor Oladipo 25 punktów, 7 zbiórek, 5 asyst, Christian Wood 22 pkt, 12 zbiórek i John Wall 20 pkt, 6 asyst, 5 zb. Dla Trail Blazers 30 punktów zdobył Damian Lillard. Miał też dziewięć asyst. Aż 13 piłek z tablic zebrał Enes Kanter.
Bardzo ciekawie zapowiada się rywalizacja Heat z Clippers zakończyła się rezultatem 105:109. Przebieg meczu był podobny do opisywanego powyżej, tj. duża przewaga Heat w pierwszej kwarcie i natychmiastowa riposta osłabionych kadrowo Clippers (nie grail Kawhi Leonard i Paul George). W trzeciej kwarcie zawodnicy z Los Angeles rozgromili ekipę z Florydy 40:19. Ostatnia część nie mogła już zmienić losów spotkania.
W zespole Clippers nie było zdecydowanego lidera, ciężar odpowiedzialności rozłożył się na wielu koszykarzy, a najwięcej punktów uzyskał Nicolas Batum – 18. W ekipie wicemistrzów NBA Tyler Herro miał 19 pkt.
W ostatnim czwartkowym spotkaniu Phoenix Suns wygrali z Golden State Warriors 114:93. Dla “Słońc” Mikal Bridges rzucił 20 pkt, a dla "Wojowników" Stephen Curry 27.
Przejdź na Polsatsport.pl