PlusLiga: Zwycięstwo siatkarzy Jastrzębskiego Węgla w debiucie trenera Andrei Gardiniego
Siatkarze GKS Katowice przegrali z Jastrzębskim Węglem 2:3 w meczu 23. kolejki PlusLigi. Obie drużyny stworzyły bardzo zacięte i emocjonujące widowisko. Goście zdołali wygrać w debiucie trenera Andrei Gardiniego.
Siatkarze z Jastrzębia-Zdroju lepiej rozpoczęli to spotanie i długo utrzymywali przewagę (4:8, 9:14). Katowiczanie ruszyli do odrabiania strat i po asie serwisowym Kamila Kwasowskiego złapali punktowy kontakt (16:17). Rozpoczęła się zacięta walka obu eki, a skuteczny blok dał gospodarzom wyrównanie (21:21). Mohamed Al Hachdadi skończył dwie kolejne akcje (21:23), ale siatkarze GKS znów odrobili straty. Dwa ostatnie punkty pasły łupem gości. Jurij Gladyr wywalczył piłkę setową, a autowy atak rywali dał jastrzębianom ostatni punkt (23:25). Siatkarze GKS dobrze przyjmowali, nie potrafili jednak przełożyć tego na skuteczność w ataku. Goście wygrali, choć popełnili aż sześć błędów w polu zagrywki.
Zobacz także: Siatkarze Vervy wygrali w Radomiu
Drugą partię katowiczanie rozpoczęli od falstartu (0:3), szybko jednak odrobili straty (6:6). W końcówce przewagę mieli przyjezdni (15:18, 18:21), ale siatkarze GKS zerwali się do walki. Po dwóch świetnych uderzeniach Jakuba Jarosza uzyskali prowadzenie (23:22), a po chwili atak rywali w taśmę dał im piłkę setową. Rafał Szymura zdołał jeszcze odpowiedzieć, ale Jarosz zamknął seta skutecznym atakiem (25:23).
Set numer trzy nie przyniósł podobnych emocji. Siatkarze z Jastrzębia-Zdroju szybko uzyskali wyraźną przewagę (4:8, 7:12), którą utrzymywali w dalszej części tej odsłony. Gospodarze nie mogli znaleźć punktu zaczepienia i w końcówce nie zdołali nawiązać walki. Lukas Kampa atakiem z drugiej piłki (19:24) i przestrzelona zagrywka katowiczan (20:25) dały ekipie Jastrzębskiego Węgla decydujące punkty.
W czwartej odsłonie znów oglądaliśmy zaciętą rywalizację obu zespołów (7:7, 14:14). Gdy jastrzębianie popisali się serią trzech wygranych akcji (16:19), wydawało się, że przejmą inicjatywę w końcówce. Siatkarze GKS nie rezygnowali i ruszyli do odrabiania strat, a przeciwników zdekoncentrowało nieco zamieszanie wokół weryfikacji, która wykazała błąd Kampy. Punktowy blok przyniósł wyrównanie (23:23), ale w kolejnej akcji Al Hachdadi wywalczył piłkę meczową dla gości. Katowiczanie doprowadzili do rywalizacji na przewagi, w której ataki Miłosza Zniszczoła i Adriana Buchowskiego dały im decydujące punkty (28:26).
Zgodnie z katowicką tradycją mecz zakończył się więc tie-breakiem. W nim przeważali jastrzębianie, którzy mieli trzy oczka zaliczki przy zmianie stron (5:8). W końcówce siatkarze GKS byli już zbyt zmęczeni, by odrobić straty. Al Hachdadi asem serwisowym dał swej drużynie piłkę meczową (8:14), a zacięte spotkanie zakończył blok siatkarzy Jastrzębskiego Węgla (9:15).
Najwięcej punktów: Jakub Jarosz (22), Kamil Kwasowski (18), Adrian Buchowski (13) – GKS; Mohamed Al Hachdadi (24), Rafał Szymura (19), Tomasz Fornal (17), Jurij Gladyr (11) – Jastrzębski Węgiel. MVP: Rafał Szymura (13/26 = 50% skuteczności w ataku + 3 asy serwisowe + 3 punktowe bloki).
Siatkarzy Jastrzębskiego Węgla po raz pierwszy poprowadził włoski szkoleniowiec Andrea Gardini, który zastąpił zwolnionego Australijczyka Luke'a Reynoldsa.
GKS Katowice – Jastrzębski Węgiel 2:3 (23:25, 25:23, 20:25, 28:26, 9:15)
GKS: Kamil Kwasowski, Miłosz Zniszczoł, Jakub Jarosz, Adrian Buchowski, Emanuel Kohut, Jan Firlej – Dustin Watten (libero) oraz Kamil Drzazga, Jakub Nowosielski. Trener: Grzegorz Słaby.
Jastrzębski Węgiel: Rafał Szymura, Jurij Gladyr, Mohamed Al Hachdadi, Tomasz Fornal, Łukasz Wiśniewski, Lukas Kampa – Jakub Popiwczak (libero) oraz Jakub Bucki, Grzegorz Kosok. Trener: Andrea Gardini.