Polscy kolarze o Ryszardzie Szurkowskim: Legenda, najlepszy
"Najlepszy polski kolarz wszech czasów" - napisał Michał Kwiatkowski na swoim profilu na Facebooku o zmarłym w poniedziałek Ryszardzie Szurkowskim. "Legenda nigdy nie umiera" - to słowa innego z jego następców Tomasza Marczyńskiego.
Szurkowski w 1973 roku został mistrzem świata, dwukrotnie (1972, 1976) wywalczył olimpijskie srebro w jeździe drużynowej na czas, cztery razy (1970, 1971, 1973 i 1975) wygrał Wyścig Pokoju. Powszechnie uważano go za najlepszego zawodnika-amatora na świecie.
"Legenda. Najlepszy polski kolarz wszech czasów. Wspaniały człowiek. Dziękuję za wszystko, Panie Ryszardzie" - napisał Kwiatkowski, który mistrzem świata został w 2014 roku.
Legend. The best Polish rider of all times. Great human being. Ryszard Szurkowski 1946-2021. RIP Dziękuje za wszystko, Panie Ryszardzie.
Opublikowany przez Michała Kwiatkowskiego Niedziela, 31 stycznia 2021
W przeciwieństwie do najlepszych obecnie polskich kolarzy, Szurkowski nie mógł zostać członkiem zawodowej grupy, choć te nim się interesowały. Zawodnikom z bloku państw socjalistycznych uniemożliwiała to polityka.
"Wielki człowiek, wspaniały sportowiec" - napisał Rafał Majka, brązowy medalista igrzysk w Rio de Janeiro (2016) i dwukrotny zwycięzca klasyfikacji górskiej Tour de France (2014 i 2016).
WIELKI Człowiek, WSPANIAŁY Sportowiec Dziękujemy! #Szurkowski 🙏🇵🇱
Opublikowany przez Rafała Majkę Poniedziałek, 1 lutego 2021
Po zakończeniu kariery Szurkowski z sukcesami prowadził kadrę narodową (1984-88). W 1985 roku jego podopieczny Lech Piasecki wygrał Wyścig Pokoju i został mistrzem świata, a trzy lata później w igrzyskach olimpijskich w Seulu Biało-Czerwoni sięgnęli po srebro w wyścigu drużynowym.
Zobacz także: Przesłanie Ryszarda Szurkowskiego dla sportowców. Piękne słowa zmarłego mistrza (WIDEO)
W plebiscycie na najlepszego sportowca Polski XX wieku zajął drugie miejsce, za Ireną Szewińską. Otrzymał najwyższe odznaczenia państwowe, w tym Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
Od dwóch i pół roku był częściowo sparaliżowany i walczył o powrót do pełnej sprawności. Jego dramat wydarzył się 10 czerwca 2018 roku podczas wyścigu weteranów w Kolonii. Tuż przed Polakiem przewróciło się dwóch kolarzy, a on sam upadł na twarz. Doznał uszkodzenia rdzenia kręgowego i czterokończynowego porażenia. Ponadto miał uszkodzoną czaszkę, połamaną w kilku miejscach szczękę, zdeformowany nos, wyrwaną wargę. W Niemczech przeszedł kilka operacji kręgosłupa i twarzy. Tam rozpoczął rehabilitację, którą kontynuował w kraju. Zmarł w wieku 75 lat w szpitalu w Radomiu.
Przejdź na Polsatsport.pl