ATP w Melbourne: Hubert Hurkacz w trzeciej rundzie. Mikael Torpegaard bez szans
Hubert Hurkacz pokonał 6:4, 6:3 Mikaela Torpegaarda w drugiej rundzie turnieju Great Ocean Road Open na kortach twardych w Melbourne. Rozstawiony z "trójką" Polak nie dał najmniejszych szans plasującemu się pod koniec drugiej setki światowego rankingu tenisiście z Danii. Dominacja Polaka była widoczna gołym okiem. Teraz Hurkacza czeka pojedynek z Pablo Cuevasem z Urugwaju. Stawka będzie awans do ćwierćfinału.
To był pierwszy mecz Hurkacza w turnieju Great Ocean Road Open w Melbourne, w pierwszej rundzie miał bowiem wolny los. To także jego pierwszy singlowy występ po dwutygodniowej kwarantannie, którą obowiązkowo musieli przejść zawodnicy po dotarciu do Australii. W starciu z Duńczykiem wrocławianin był zdecydowanym faworytem i z roli tej wywiązał się znakomicie. Grał jak profesor.
Sklasyfikowany na 29. miejscu listy ATP Polak nie od razu odskoczył 193. w tym zestawieniu Torpegaardowi. Zaczął bardzo spokojnie, wygrywał swoje gemy serwisowe i badał siłę rywala. W końcówce pierwszego seta postanowił zdecydowanie przyspieszyć grę, dodał do niej sporo agresji, a przy prowadzeniu 5:4 przełamał Duńczyka i wygrał całą partię.
ZOBACZ TAKŻE: Iga Świątek pokonana w Melbourne. Lepsza była Jekaterina Aleksandrowa
Drugą Polak, który 11 lutego skończy 24 lata, zaczął doskonale. Wygrał swoje podanie, w drugim gemie zwyciężył przy serwisie Duńczyka, a po chwili podwyższył na 3:0. Pozostało więc tylko kontrolować mecz i nie popełniać niewymuszonych błędów. Mocną stroną Hurkacza była zagrywka, można powiedzieć, że tradycyjnie. 29. w rankingu ATP tenisista pewnie czuł się w długich wymianach z głębi kortu, rywal nawet przez chwile nie mógł pomyśleć o możliwości sprawienia niespodzianki. Po zaledwie 67 minutach rywalizacji wrocławianin zakończył spotkane dwoma asami serwisowymi. W całym meczu posłał ich pięć.
Hurkacz zaczął sezon od styczniowego triumfu w turnieju ATP w Delray Beach. W Melbourne o ćwierćfinał powalczy z Urugwajczykiem Cuevasem, który jest 70. rakietą świata. Na korcie spotka się z nim po raz drugi. W 2019 roku w pierwszej rundzie turnieju ATP w Lyonie górą był rywal. 35-letni gracz z Ameryki Południowej ma w dorobku sześć wygranych imprez w singlu i dziewięć w deblu. W obu konkurencjach ostatnio z triumfu cieszył się w 2017 roku. W grze podwójnej 13 lat temu triumfował w wielkoszlemowym French Open.
ZOBACZ TAKŻE: Wygrane Serbii i Hiszpanii, porażka Austrii w ATP Cup
Polak zgłosił się w Melbourne także do debla. Jeszcze w środę - w parze z Włochem Jannikiem Sinnerem - zagra w drugiej rundzie (1/8 finału). Ich rywalami będą rozstawieni z "czwórką" Francuz Pierre-Hugues Herbert i Fin Henri Kontinen.
II runda gry pojedynczej:
Hubert Hurkacz (Polska, 3) - Mikael Torpegaard (Dania) 6:4, 6:3