Słowacy mają już plan przygotowań do Euro
Reprezentacja Słowacji, czyli pierwszy rywal Polaków podczas finałów EURO 2020, będzie miała swoją bazę w Dublinie - poinformował Słowacki Związek Piłki Nożnej (SFZ). Finałowe przygotowania do tego turnieju zaplanowano w austriackim Windischgarsten. Selekcjoner Štefan Tarkovič odniósł się również do zmiany przynależności klubowej w tym okienku transferowym kilku jego podopiecznych, w tym Miroslava Stocha, który został piłkarzem Zagłębia Lubin.
Słowacy podczas najbliższych finałów mistrzostw Europy trafili do grupy E, gdzie zmierzą się kolejno: z Polską (14 czerwca w Dublinie), Szwecją (18 czerwca w Dublinie) i Hiszpanią (23 czerwca w Bilbao).
Nasi południowi sąsiedzi rozważali wybór miejsca pobytu w trakcie trwania ME dla swojej reprezentacji w Bilbao lub Dublinie. Po kilku wizytach w obu miejscach i analizach możliwości logistycznych, wybór padł na stolicę Irlandii. - Wzięliśmy pod uwagę nie tylko hotel i centrum treningowe dla zawodników, ale także ogólną logistykę, bezpieczeństwo, miejsce pracy dla mediów oraz kwestie marketingowe. Oczywiście ważnym czynnikiem był również fakt, że pierwsze dwa mecze z Polską i Szwecją zagramy właśnie w Dublinie - powiedział dla oficjalnej strony federacji (SFZ) selekcjoner reprezentacji, Štefan Tarkovič.
Wiadomo również, że bezpośrednie przygotowania Słowaków do tego turnieju odbędą się w austriackim Windischgarsten. Dla naszych południowych sąsiadów jest to sprawdzone miejsce, gdyż właśnie tam przygotowywali się do finałów EURO 2016 we Francji. - Będziemy korzystać z tych samych obiektów oraz podobnego modelu z dwoma meczami przygotowawczymi. Generalnym sprawdzianem dla nas będzie mecz z Austrią, który zagramy 6 czerwca prawdopodobnie w Wiedniu - dodał Tarkovič.
ZOBACZ TAKŻE: Boniek stawia jasny cel Sousie!
W chwili obecnej selekcjoner naszych rywali na Euro skupia się przede wszystkim na pierwszych meczach eliminacyjnych do najbliższego mundialu. Słowacy najpierw zmierzą się na wyjeździe z Cyprem, a później zagrają u siebie z Maltą i Rosją.
Pół roku przed mistrzostwami Europy opiekun Słowaków niezwykle uważnie śledzi występy swoich kadrowiczów. W tym okienku transferowym czterech z nich zmieniło barwy klubowe.
Denis Vavro został wypożyczony z Lazio do hiszpańskiego klubu SD Huesca, László Bénes przeszedł z Borussii Mönchengladbach do FC Augsburg, a Branislav Niňaj przeniósł się z holenderskiej Fortuny Sittard do rumuńskiego Sepsi OSK. W poniedziałek Miroslav Stoch, który jesienią był bez klubu, podpisał półroczny kontrakt z Zagłębiem Lubin.
- Osobiście z zadowoleniem przyjmuję rozwiązanie każdego z tych zawodników. Z mojego punktu widzenia korzystne jest, aby zawodnicy, którzy mają dobrą jakość i są w dobrych klubach, ale nie grają w nich regularnie, próbowali rozwiązać swoją sytuację poprzez wypożyczenie lub transfer do innego zespołu. Zmiana klubu to nowe wyzwanie dla każdego z nich, aby jeszcze ciężej pracował nad sobą i zapewnił sobie regularną grę w swojej drużynie. Każdy zawodnik, który gra regularnie w klubie jest pewny siebie i dobrze przygotowany nie tylko dla swojego zespołu, ale także dla reprezentacji Słowacji - dodał Štefan Tarkovič na łamach oficjalnej strony SFZ (Slovenský Futbalový Zväz).
Przejdź na Polsatsport.pl