Michał Gierżot: Jestem w szoku. To jeszcze do mnie nie dotarło
Ekipa Jastrzębskiego Węgla pokonała 3:0 Ślepsk Malow Suwałki w meczu 24. kolejki PlusLigi. Bohaterem spotkania został 20-letni Michał Gierżot, który zanotował 69 procent skuteczność w ataku. - Nie spodziewałem się, że to się zdarzy tak szybko - powiedział siatkarz w pomeczowej rozmowie z Tomaszem Swędrowskim.
Do piątkowego meczu gospodarze wyszli osłabieni, ponieważ w drużynie prowadzonej przez Andreę Gardiniego wykryto przypadki koronawirusa. Miejsce zawodników przebywających na kwarantannie zajęli juniorzy z Akademii Talentów Jastrzębskiego Węgla.
Tomasz Swędrowski: Jesteś najlepszym zawodnikiem dzisiejszego spotkania. Czy wyjście w pierwszej szóstce było dla ciebie niespodzianką?
Michał Gierżot: Trzeba było się dostosować do sytuacji, która panowała. Była to moja szansa na pokazanie się. Bardzo się cieszę, że ją dostałem i wykorzystałem. Nie spodziewałem się, że to się zdarzy tak szybko. Zagrałem pierwszy mecz w PlusLidze i to tak się skończyło. Jestem w szoku, jeszcze do mnie nie dotarło, że już jest po meczu. Kumulowałem w sobie stres, nie był to mecz bez presji. Gramy w Jastrzębskim Węglu, trzeba wyjść i dać z siebie maksa. Graliśmy z teoretycznie słabszym przeciwnikiem i jako faworyt nie mogliśmy dziś przegrać.
Tomasz Swędrowski: Statuetka jest motywatorem do dalszej pracy. To pierwsza nagroda MVP w twojej karierze w PlusLidze?
ZOBACZ TAKŻE: Siatkarz PlusLigi wypożyczony do Bundesligi
Michał Gierżot: Tak pierwsza, ale niezależnie ile bym ich uzbierał, to z każdym dniem chcę być coraz lepszy. Nie chcę wchodzić w czyjeś buty. Nie chcę być drugim Leonem, czy drugim Kubiakiem. Chcę po prostu być najlepszą wersją samego siebie. Statuetka jest kopniakiem do dalszej pracy. Bardzo się z tego cieszę.
Przejdź na Polsatsport.pl