NHL: Tampa Bay Lightning wciąż niepokonani u siebie. Gol numer 6000!
Broniący Pucharu Stanleya hokeiści Tampa Bay Lightning pozostają niepokonani na własnym lodowisku w tym sezonie NHL. W piątek wygrali z Detroit Red Wings 3:1, odnosząc piąte zwycięstwo w Amalie Arena. W sumie w lidze mają siedem zwycięstw i dwie porażki. W całej historii występów w NHL, która w przypadku "Błyskawic" sięga 1992 roku, klub z Florydy ma na teraz na koncie sześć tysięcy strzelonych goli.
Dwie bramki zdobył Barclay Godrow, a szczególnie ucieszył się zapewne z tej drugiej, bowiem był to gol numer 6000 w historii występów Lightning w NHL. Zwycięstwo nie przyszło jednak gospodarzom łatwo. Red Wings prowadzili po strzale Władisława Namiestnikowa i do końca walczyli o korzystny wynik. Historyczną bramkę Godrow zdobył na pół minuty przed końcem meczu, posyłając krążek do pustej siatki.
- Nie mieliśmy odpowiedniego podejścia, nie graliśmy dobrze. Daliśmy im wiele okazji do zdobycia bramki. Na szczęście naprawdę dobrą robotę wykonaliśmy w trzeciej tercji - przyznał obrońca Lightning Michaił Siergaczew.
ZOBACZ TAKŻE: Zabójczy finisz Predators. Panthers w dwie minuty stracili wygraną
Niemal tak samo dobry bilans jak Lightning ma w tym sezonie zespół Vegas Golden Knights, który w piątek powrócił do gry po kilkudniowej przerwie spowodowanej protokołem koronawirusowym. "Złoci Rycerze" wygrali u siebie z Los Angeles Kings 5:2, odnosząc szóste zwycięstwo w sezonie. Po bramce i dwie asysty zaliczyli Nic Hague i William Karlsson. Ten pierwszy otworzył wynik meczu już w 50. sekundzie. Gospodarze byli skuteczni zwłaszcza w pierwszej tercji, po której prowadzili 3:0, wykorzystując niemal wszystkie sytuacje bramkowe.
O wyjazdowym zwycięstwie San Jose Sharks nad Anaheim Ducks przesądziły gole zdobyte w serii rzutów karnych przez Ryana Donato i Kevina Labanca. Mecz zakończył się wynikiem 5:4, chociaż po dwóch tercjach Ducks prowadzili już 3:1. Okazję do rewanżu będą mieli w sobotę, gdy ponownie spotkają się z zespołem z Kalifornii.