Fortuna Puchar Polski: Czesław Michniewicz przed meczem ŁKS Łódź - Legia Warszawa
Przed wtorkowym meczem 1/8 finału Pucharu Polski trener Legii Czesław Michniewicz podkreślił, że zwycięstwo nad ŁKS w Łodzi będzie tak samo ważne jak uniknięcie urazów. "Przyjdzie nam zmierzyć się z trudnymi warunkami" - powiedział szkoleniowiec.
Wyjątkowo biała jak na ostatnie lata zima sprawiła, że trzeba było przełożyć poniedziałkowe spotkanie ekstraklasy pomiędzy Stalą Mielec a Wisłą Płock.Na razie nie wiadomo, czy podobny los nie czeka najbliższych meczów Pucharu Polski. Jeśli nawet zostaną rozegrane, odbędzie się to zapewne w niskiej temperaturze i być może na ośnieżonej murawie.
"Musimy wziąć pod uwagę dwie rzeczy: po pierwsze w sobotę graliśmy mecz na ciężkim boisku, przez co pojawiło się sporo mikrourazów, naciągnięć itp. Oprócz tego w Łodzi przyjdzie nam się zmierzyć z trudnymi warunkami, więc nie tylko chcemy wygrać, ale mamy zrobić to bez jakichkolwiek problemów zdrowotnych" - zaznaczył Michniewicz.
Najbliższy rywal Legii jest spadkowiczem w ekstraklasy, a sezon w 1. lidze rozpoczął znakomicie. Przed przerwą zimową przechodził jednak kryzys - w pięciu kolejkach zdobył tylko jeden punkt. Jest wiceliderem tabeli, ale ma już 10 punktów straty do prowadzącego Bruk-Betu Termaliki Nieciecza.
ZOBACZ TAKŻE: Zima wygrała! Poniedziałkowy mecz Ekstraklasy przełożony
"Oglądam ŁKS, dziś także miałem okazję przyjrzeć się jego meczom. To zespół, który dobrze funkcjonuje, posiada piłkę przez większość czasu, dobrze ją rozgrywa i ma w tym dużą swobodę. W składzie znajdziemy kilku doświadczonych piłkarzy, takich jak Arek Malarz, Maciej Dąbrowski czy Janek Sobociński, który grał u mnie w reprezentacji, oraz Pirulo. Drużyna prezentuje się ciekawie i ma dużą szansę na to, by za pół roku znów być w ekstraklasie. Analizując jej spotkania śmiało mogę stwierdzić, że kulturę gry ma na wysokim poziomie" - ocenił szkoleniowiec Legii.
Do składu mistrza Polski już we wtorek może powrócić Gruzin Walerian Gwilia, który odzyskuje formę po przebytym zakażeniu COVID-19.
"Gwilia został poddany badaniom wysiłkowym po covidzie i jeśli wszystko będzie ok, to od jutra będzie mógł zacząć z nami trenować. Andre Martins przechodzi dziś szczegółowe badania, po których będziemy wiedzieć jak prezentuje się jego stan zdrowotny" - dodał Michniewicz.
Przejdź na Polsatsport.pl